Przyrodnicy odkryli truchło kolejnego żubra, który padł ofiarą człowieka. Ma wyraźne rany postrzałowe, a jedna z nich przebiła tchawicę powodując śmierć zwierzęcia w cierpieniu. To już piąty podobny przypadek śmierci tego chronionego gatunku w ostatnich miesiącach na Pomorzu Zachodnim.
Na terenie Nadleśnictwa Dobrzany (woj. zachodniopomorskie) znaleziono zastrzelonego żubra. To teren Koła Łowieckiego Rogacz Stargard (obwód łowiecki 187, ZO PZŁ Szczecin).
- To piąty przypadek w ciągu ostatnich pięciu miesięcy – poinformowało Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze "Dzika Zagroda", które jest organizacją pozarządową zajmującą się ochroną dziko żyjących zwierząt i roślin oraz ich siedlisk.
Płuca pełne krwi
"Kiedy skończy się czarna seria dla gatunków chronionych?!" - pytają przedstawiciele "Dzikiej Zagrody" w mediach społecznościowych.
Informację o znalezieniu martwego żubra przyrodnicy otrzymali w niedzielę wieczorem. Po wstępnych oględzinach znaleziono na szyi zwierzęcia rany postrzałowe – po lewej i prawej stronie (rana wlotowa i wylotowa).
– Taki postrzał powoduje, że do tchawicy nalewa się ogromna ilość krwi i po prostu zwierzak ma pełne płuca. Udusił się własną krwią – przekazał mediom Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Jak przekazali przyrodnicy, był to zdrowy samiec w bardzo dobrej kondycji, miał około sześciu lat. – Dokładnie w tym samym obwodzie łowieckim, w bardzo podobny sposób został zabity żubr w październiku zeszłego roku. Te miejsca są od siebie oddalone o zaledwie 500 metrów – dodał Tracz.
Las jak strzelnica
To piąty przypadek zastrzelenia żubra w województwie zachodniopomorskim w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Pod koniec października uczestnik tzw. polowania dewizowego zastrzelił niedaleko Czaplinka żubrzycę będącą karmiącą matką. Tłumaczył, że zrobił to w obronie własnej.
W połowie października inny żubr został zastrzelony podczas polowania na terenie poligonu drawskiego w okolicy Pomierzyna. Najprawdopodobniej tego samego dnia na tym samym polowaniu od kul zginął drugi żubr. Martwe zwierzę leżało 400 metrów dalej. Znalezione zostało dzień później. Od kul zginęły dwie dorosłe samice z tego samego stada.
Do zabicia pierwszego żubra przyznał się jeden z myśliwych. Tłumaczył, że myślał, że strzela do dzika.
Z kolei we wrześniu niedaleko Myśliborza ktoś zastrzelił 12-letnią samicę. Przyrodnicy podejrzewają, że był to kłusownik. W czerwcu 2022 r. inny żubr zginął po zderzeniu z samochodem na północny wschód od Ińska.
Giną nie tylko żubry
Według najnowszych danych Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego "Dzika Zagroda" populacja żubrów w stadach, którymi zajmują się przyrodnicy w północno-zachodniej Polsce liczy 349 osobników.
W ciągu ostatnich miesięcy ofiarami postrzeleń stało się także kilka rysi – innego zagrożonego wyginięciem gatunku w polskich lasach. Ostatnio w Zachodniopomorskiem znaleziono także dwa zastrzelone wilki.
Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZTP Dzika zagroda