Kierowca przejechał przez namiot, który służy do medycznej segregacji pacjentów szpitala w Bytowie (Pomorskie). Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. - Na szczęście samochód był mały i się zmieścił. Niestety, doszło jednak do kilku uszkodzeń - mówi prezes zarządu szpitala.
Wszystko działo się we wtorek przed Szpitalem Powiatu Bytowskiego. Na udostępnionym filmie z kamery monitoringu widać, jak kierowca wjeżdża na plac i przejeżdża przez pomarańczowy namiot przed szpitalem, który służy do triażu.
- Przez namiot, który służy nam, jako poczekalnia do segregacji pacjentów przejechał samochód. Na szczęście był mały i się zmieścił. Niestety, jednak doszło do kilku uszkodzeń i namiot będzie wymagał kosztownych napraw albo wymiany na nowy - mówi Beata Hinc, prezes zarządu szpitala w Bytowie.
Dodaje, że namiot wypożyczony został od straży pożarnej, kiedy zaczęła się epidemia COVID-19. - Straż już działa w tym kierunku i będą te straty szacować - mówi Hinc.
"Myślał, że namiot służy do dezynfekcji pojazdów"
Policja informację o zdarzeniu dostała następnego dnia, czyli 1 lipca.
- Po otrzymaniu informacji policjanci udali się na miejsce zdarzenia. Na podstawie zapisu monitoringu ustalili tablice rejestracyjne sprawcy uszkodzenia, następnie ustalili właściciela pojazdu - mówi Anna Trzebiatowska-Mach z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
Jak się okazało, sprawcą jest 77-letni mieszkaniec Bytowa.
- Mężczyzna przyznał się do uszkodzenia namiotu - dodaje Trzebiatowska-Mach.
Dziennikarze lokalnego portalu weekendfm.pl ustalili, że kierowca wjechał do namiotu, bo myślał, że "służy do dezynfekcji samochodów".
- Prawdopodobnie przyczyną było niezachowanie należytej ostrożności przez kierującego samochodem marki seat - mówi z kolei policja.
77-latek dostał mandat i sześć punktów karnych.
Źródło: TVN24/weekendfm
Źródło zdjęcia głównego: Szpital Powiatu Bytowskiego Sp. z o. o.