O doprowadzenie do tzw. innej czynności seksualnej, został oskarżony przez prokuraturę w Kościerzynie b. policjant z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Mężczyzna przebywa w areszcie, nie przyznał się do winy. Po zdarzeniu został wydalony ze służby.
Jak poinformowała w czwartek prokurator rejonowa w Kościerzynie Grażyna Starosielec, akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu w Kartuzach.
"Przyłapany na gorącym uczynku"
Były policjant - 41-letni Marcin S. - został oskarżony o wykorzystanie bezradności i doprowadzenie do innej czynności seksualnej 14-letniej dziewczyny. Do zdarzenia doszło w połowie czerwca br. w miejscowości Wygonin, na Kaszubach, gdzie mężczyzna spędzał czas w domku letniskowym ze znajomymi.
Do incydentu miało dojść, kiedy dziewczynka poszła się przebrać. Do pokoju poszedł za nią mężczyzna. Były policjant "został przyłapany na gorącym uczynku" przez rodzinę dziecka, po szarpaninie zaczął uciekać. Policję zawiadomiła siostra pokrzywdzonej.
Według świadków zdarzenia, dziewczynka jest w znacznym stopniu niepełnosprawna, ma poważne ograniczenia ruchowe. Jak mówili, policjant miał tłumaczyć im, że to dziewczynka go prowokowała i że to ona próbowała go wykorzystać seksualnie.
Były oficer w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu, miał ponad jeden promil alkoholu w organizmie. Ze względu na dobro poszkodowanej prokuratura nie zdradza szczegółów sprawy, wyjaśnia tylko, że "inna czynność seksualna" wyklucza obcowanie płciowe.
Nie przyznał się do winy
Starosielec poinformowała, że mężczyzna nie przyznał się do winy i "zasłaniał się niepamięcią". Sprawca był pod wpływem alkoholu: w momencie zdarzenia miał we krwi około 1,5 promila.
Przestępstwo, o którego popełnienie oskarżono mężczyznę zagrożone jest karą do 12 lat więzienia. Oskarżony przebywa w areszcie. Tuż po incydencie został wydalony ze służby.
Do zdarzenia doszło w jednej z kaszubskich miejscowości:
Autor: ws/roody / Źródło: PAP, TVN24 Pomorze