Trójmiasto

Trójmiasto

Przyłożył taksówkarzowi nóż do gardła. Policja wypuściła sprawcę, ten zniknął

Napadł w nocy na taksówkarza. Przyłożył mu nóż do gardła. Dzięki determinacji kierowcy znalazł się w rekach policji. Jednak, już po kilku godzinach, został zwolniony z aresztu. Policja uznała, że nie był to napad a wymuszenie. Po nagłośnieniu sprawy prokuratura zmieniła zarzuty. Chciała przedstawić je 24-latkowi, ale ten zniknął. Do tej pory nie udało się go odnaleźć.

Udawali policjantów, rabowali i próbowali zabić. Policja rozwiązała sprawy sprzed 20 lat

Zamaskowani okradli, grożąc bronią. Za drugim razem udawali policjantów. Zatrzymali swoje ofiary i jedną z nich zranili nożem. Kilka lat później posunęli się jeszcze dalej. Postrzelili mężczyznę, a drugiego wywieźli do lasu i strzelili mu w głowę. Od tych zbrodni minęło kilkanaście lat. Teraz zatrzymano podejrzanych. - Byli całkowicie zaskoczeni, nie spodziewali się policji po tylu latach - mówi kom. Iwona Jurkiewicz.

Autostradą nad morze tylko przez MOP. Bo na jezdni ćwiczą służby

Kierowcy jadący autostradą A1 w stronę Gdańska, musieli w czasie podróży zjechać na Miejsce Obsługi Podróżnych - i to nim ominąć trwające do godzin popołudniowych ćwiczenia służb. Zorganizowano je pomiędzy węzłami Lisewo i Turzno (woj. kujawsko-pomorskie). Ruch odbywa się już normalnie.

Pomógł mu znaleźć pracę, a ten go zabił. 38-latek aresztowany

W środę popołudniu 49-letni Ukrainiec został śmiertelnie ugodzony nożem. Sprawca zbiegł. Następnego dnia zatrzymano go w Medyce, gdy próbował uciec na Ukrainę. W sobotę 38-latek przyznał się do morderstwa, w niedzielę sąd go aresztował. Okazało się, że mężczyźni w Polsce razem mieszkali i pracowali.