32 nastolatków z Polski i Rosji weźmie udział w czwartej edycji Szkoły pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego. W sobotę wyruszą z Gdańska w dziesięciotygodniowy rejs do włoskiego miasta Civitavecchia. Jak zapewnia kapitan Baranowski, uczniowie na pokładzie Pogorii "dowiedzą się, że to nie zabawa, a prawdziwa szkoła życia".
Polsko-rosyjski rejs odbędzie się na trójmasztowym żaglowcu Pogoria, o prawie 50-metrowej długości, na której Krzysztof Baranowski od wielu lat prowadzi polską Szkołę pod Żaglami.
W morskiej szkole będzie uczyło się 32 nastolatków z Polski i Rosji. Grupa 16 dziewcząt i 16 chłopców (wszyscy w wieku 15 lat) wyruszy z Gdańska w dziesięciotygodniowy rejs do włoskiego portu Civitavecchia. Po drodze zatrzymają się między innymi na Wyspach Owczych i Kanaryjskich.
To nie są wakacje
Podróż nie będzie miała jednak wiele wspólnego z rajskimi wakacjami. Poza normalnymi obowiązkami szkolnymi uczniowie przez całą dobę będą marynarzami. Podczas wacht będą musieli pomagać w kuchni, sprzątać, czyli uczyć się praktycznego żeglarstwa.
– Wyselekcjonowani gimnazjaliści znowu dowiedzą się, że to nie zabawa, a prawdziwa szkoła życia. Z wielu listów od rodziców uczestników wiemy, że rejs ich odmienia. Po prostu stają się dorośli i odpowiedzialni - mówi kapitan Krzysztof Baranowski, organizator rejsu.
– W zeszłym roku już po pierwszym sztormie na Bałtyku czwórka uczniów zażądała wyokrętowania – wspomina Baranowski. – Przekonaliśmy ich jednak, że nie wybaczyliby sobie, gdyby się poddali. Dopiero po kolejnym sztormie na kanale La Manche doszli do siebie – śmieje się.
Każdy musi się wykazać
Żeby wziąć udział w Szkole pod Żaglami nie wystarczy tylko chcieć. Każdy z kandydatów musiał wykazać się przynajmniej rocznym stażem w wolontariacie. Potem trzeba przejść przez eliminacje sprawnościowe.
To już czwarta edycja Szkoły pod Żaglami z udziałem załogi polsko-rosyjskiej. Pierwszy raz Polacy i Rosjanie (wtedy także z Amerykanami) popłynęli razem w rejs w 1989 roku, do kontynuacji programu powrócono 23 lata później.
Wtedy wraz z Polakami popłynęła dwójka Rosjan, w zeszłym roku skład narodowościowy był wyrównany, podobnie jak w tym roku. – Wychowujemy nowe elity – twierdzi kapitan Baranowski, który planuje w przyszłości "rejs Unii Europejskiej". Miałoby w nim wziąć udział po dwóch członków załogi z każdego kraju unijnego.
Tak wyglądał zeszłoroczny rejs Szkoły pod Żaglami:
Tak relacjonowali go uczestnicy:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Krzysztof Nasfeter