Im bliżej wyborów, tym częściej rządzący mają nauczycielom do powiedzenia głównie to, że jest ich za dużo i za mało pracują. Czy to dlatego, że nie widzą w nich swoich potencjalnych wyborców?
Prezes PiS przekreśla szanse znaczących podwyżek dla nauczycieli - tłumaczy to inflacją. Uważa też, że pracują oni po 18 godzin tygodniowo. Nauczycieli to oburza, czują się lekceważeni i niedoceniani. Adrianna Otręba.