To miała być zwykła "pogawędka przy koniaczku", jak opowiadał potem Jarosław Kaczyński. 12 listopada 1991 roku do Belwederu na zaproszenie Lecha Wałęsy przyjechali między innymi Bronisław Geremek, Jan Krzysztof Bielecki i Jacek Kuroń. W spotkaniu uczestniczył także Kaczyński, wówczas szef kancelarii prezydenta Wałęsy. Szybko okazało się, że "koniaczek" był wstępem do poważnej rozmowy politycznej.