"Szef był gdzieś na zapleczu i nagle postanowił zobaczyć, co tam się dzieje w środku"

Jarosław Kaczyński wraca do rządu. Będzie jedynym wicepremierem
Kluzik-Rostkowska: szef postanowił zobaczyć co tam się dzieje w środku
Źródło: TVN24

To trochę przypominało taką sytuację, w której szef był do tej pory gdzieś na zapleczu i ta cała reszta całkiem nieźle się rządziła i bawiła. I nagle szef postanowił zobaczyć, co tam się dzieje w środku - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Kluzik-Rostkowska z klubu Koalicji Obywatelskiej. Komentowała uroczystość dokonania zmian w rządzie. Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy stwierdził, że "rzeczą lepszą jest, jeżeli lider ugrupowania jest w rządzie, odgrywa istotną rolę".

Andrzej Duda dokonał zmian w składzie Rady Ministrów. Prezydent powołał na stanowisko wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Dotychczasowi wicepremierzy - Mariusz Błaszczak, Henryk Kowalczyk, Jacek Sasin i Piotr Gliński - złożyli rezygnacje z funkcji, ale pozostali ministrami.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zmiany w rządzie. Jarosław Kaczyński wicepremierem, cztery rezygnacje z funkcji

Kluzik-Rostkowska: szef postanowił zobaczyć, co tam się dzieje w środku

Środową uroczystość dotyczącą zmian w rządzie komentowali w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Kluzik-Rostkowska z klubu Koalicji Obywatelskiej oraz poseł Zbigniew Girzyński z koła poselskiego Polskie Sprawy.

- W moim odczuciu ta uroczystość była bardzo smutna i było to widać po twarzach tych, którzy brali udział w tej uroczystości - powiedziała Kluzik-Rostkowska.

- To trochę przypominało taką sytuację, w której szef był do tej pory gdzieś na zapleczu i ta cała reszta całkiem nieźle się rządziła i bawiła. I nagle szef postanowił zobaczyć, co tam się dzieje w środku. Oni wszyscy byli smutni, lekko przerażeni, ale jakby w oczywisty sposób nie mogą powiedzieć "nie" - kontynuowała.

- Być może jest jakieś drugie dno. Być może PiS ma jakiś plan, o którym ci wszyscy uczestnicy tego wydarzenia w Pałacu Prezydenckim już wiedzą i już się trochę boją - dodała posłanka.

Girzyński: jest lepiej, jeżeli lider ugrupowania jest w rządzie

Sprawę komentował także Zbigniew Girzyński.

- Nie rozpatrywałem tego w kategoriach tego, czy to była uroczystość smutna czy wesoła. Myślę, że była to uroczystość zbliżona w swoim wymiarze do takich uroczystości, jakie od czasu do czasu - w trakcie rekonstrukcji czy konstruowania rządów w Polsce, odkąd mamy system demokratyczny w Polsce, obchodzimy - powiedział.

- Osobiście cieszę się ze względu na to, że zawsze - bez względu na to, kto rządzi - rzeczą lepszą jest, jeżeli lider ugrupowania jest w rządzie, odgrywa istotną rolę. Cieszę się, że tak się stało - dodał.

Pytany, czy jego zdaniem obecność Kaczyńskiego w rządzie ma załagodzić konflikt między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą, Girzyński odparł, że "z całą pewnością również w tym zakresie rola pana premiera Jarosława Kaczyńskiego będzie znacząca". 

Girzyński: jest lepiej, jeżeli lider ugrupowania jest w rządzie
Źródło: TVN24

Wrócił, by "zapanować nad tym, co się tam dzieje"

Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że Jarosław Kaczyński wrócił do rządu "po to, by próbować zapanować nad tym, co się tam dzieje".

Posłanka mówiła także o tym, że europoseł Joachim Brudziński zastąpił na stanowisku szefa sztabu wyborczego PiS Tomasza Porębę, który zrezygnował z funkcji. Stwierdziła, że Brudziński "to jest osoba, która będzie prowadziła kampanię bardzo ostro". - Nawet jakby Joachim Brudziński chciał być aniołem, to on po prostu tego nie potrafi - dodała.

Girzyński, mówiąc o powrocie prezesa PiS do rządu, przekonywał natomiast, że "przyda się premierowi Morawieckiemu wsparcie Jarosława Kaczyńskiego, który będzie mógł w dużej mierze pokierować trudnymi sprawami krajowymi, które także spoczywają na barkach premiera". 

Czytaj także: