Goście "Kawy na ławę" w TVN24 rozmawiali o powrocie Jarosława Kaczyńskiego do rządu. - Jest takim nadpremierem. Wiemy, że Mateusz Morawiecki samodzielnie nie podejmuje decyzj. Kaczyński musi - mówiąc kolokwialnie - trzymać wszystkich za pysk, żeby się nie pożarli ze sobą - powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. Prezydencki doradca Andrzej Zybertowicz wyjaśniał, że "jego bezpośrednia obecność w rządzie, więc także obecność na posiedzeniach rządu i w pracach komitetów stałych, jest skróceniem dystansu". - Pańskie oko konia tuczy. Niektórzy koalicjanci się rozhasali - stwierdził.
W środę zostały zatwierdzone zmiany w rządzie. Jedynym wicepremierem został prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dotychczasowi wicepremierzy - Mariusz Błaszczak, Henryk Kowalczyk, Jacek Sasin i Piotr Gliński - przestali pełnić tę funkcję, ale pozostali ministrami.
Zybertowicz: niektórzy koalicjanci się rozhasali
O zmianach w rządzie rozmawiali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta, powiedział, że "sens jest prosty". - Gdy kota nie ma, myszy harcują, a Zjednoczona Prawica się rozmnożyła koalicyjnie, trzeba koordynować bardzo różne ugrupowania - wyjaśniał.
Dodał, że Kaczyński "jest autorytetem dla całego obozu rządzącego". - Jego bezpośrednia obecność w rządzie, więc także obecność na posiedzeniach rządu i w pracach komitetów stałych jest skróceniem dystansu. Pańskie oko konia tuczy. Niektórzy koalicjanci się rozhasali - dodał.
Scheuring-Wielgus: na pewno coś jest pod spodem, o czym jeszcze nie wiemy
Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy pokazała na tablecie zdjęcie, na którym widać Jarosława Kaczyńskiego w otoczeniu premiera Mateusza Morawieckiego, marszałek Sejmu Elżbiety Witek i szefów partii koalicyjnych - Zbigniewa Ziobry, Adama Bielana, Zbigniewa Girzyńskiego i Marcina Ociepy.
- Jarosław Kaczyński lubi rządzić przez konflikt. Wszystkie grupy, wszystkie te osoby na zdjęciu są skonfliktowane i nienawidzą siebie wzajemnie - wskazywała.
Dodała, że "na pewno coś jest pod spodem, o czym jeszcze nie wiemy". - Jarosław Kaczyński jest takim nadpremierem. Wiemy, że Mateusz Morawiecki samodzielnie nie podejmuje decyzji, wiemy, że Jarosław Kaczyński musi - mówiąc kolokwialnie - trzymać wszystkich za pysk, żeby się nie pożarli ze sobą - powiedziała posłanka.
Pasławska: Kaczyński przyjął rolę swatki
Jak mówiła Urszula Pasławska z PSL, "Kaczyński przyjął rolę swatki". - Ma pilnować porządku i niańczyć poszczególnych polityków Zjednoczonej Prawicy - stwierdziła.
- Ale tak naprawdę to mi się bardzo podobało. To była taka próba generalna przed jesienią. Skoro dymisja wicepremierów nastąpiła tak szybko to może warto było powiększyć tę procedurę o ministrów i wiceministrów. Bo to jest najdroższy rząd od 1989 roku, a także najbardziej licznym w demokratycznej Europie - dodała Pasławska.
Tyszka: Kaczyński najwidoczniej jest zaniepokojony rozpasaniem, na które sam od wielu lat pozwala
Jak mówił Stanisław Tyszka z Konfederacji, "trzeba zrozumieć, że PiS po ośmiu latach rządów jest partią całkowicie zdemoralizowaną, pełną korupcji, kumoterstwa, nepotyzmu, partią ludzi uwłaszczających się na majątku publicznym, na pieniądzach Polaków". - I to jak najszybciej, żeby jeszcze zdążyć przed utratą władzy. To jest taka grupa współczesnej magnaterii - dodał.
- Pan prezes Kaczyński najwidoczniej jest zaniepokojony tym rozpasaniem, na które sam od wielu lat pozwala, i próbuje coś naprawiać. Moim zdaniem to jest nie do naprawienia. To jest partia, która gdyby nie media publiczne miałaby już dużo niższe poparcie - powiedział Tyszka.
Sellin: kiedy przed rodziną jest zadanie, potrzeba jedności
Jarosław Sellin, wiceminister kultury z PiS, przekonywał, że "każdy, kto zajmuje się polityką i próbuje ją zrozumieć, doskonale wie, dlaczego Jarosław Kaczyński jest w rządzie, ten autorytet numer jeden w obozie Zjednoczonej Prawicy".
- Przed nami najważniejsze wyzwanie od 1989 roku. Konieczność wygrania wyborów z siłami politycznymi, które - jeżeli mi przegramy - spowodują, że Polska suwerenność się mocno zachwieje. A walczyliśmy o tę suwerenność całe pokolenia - podkreślił.
Przyznał, że "kłótnie w rodzinie się zdarzają". - Natomiast kiedy przed rodziną jest wyzwanie (...) potrzeba jedności. Potrzeba jedności w Zjednoczonej Prawicy. I to jest jeden z pierwszych efektów wejścia Kaczyńskiego do rządu. To zdjęcie (które pokazała Scheuring-Wielgus - red), te przemówienia wszystkich składowych Zjednoczonej Prawicy. Idziemy razem do wyborów - mówił.
Leszczyna: wicepremierowi podatnik nie płaci za prowadzenie kampanii wyborczej
Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej oceniła, że powrót Kaczyńskiego do rządu jest "groteskowy". - Wychodził z rządu uzasadniając, że musi się zająć partią. Wraca do rządu, bo mówi, że musi się zająć partią, żeby wygrać wybory - przypominała.
- To, co jest dla mnie skandaliczne to to, że wszyscy mówicie, że Kaczyński wraca do rządu, bo musicie prowadzić kampanię wyborczą. Premierowi, wicepremierowi polski podatnik nie płaci za prowadzenie kampanii wyborczej tylko za bycie premierem. Zadania te są zapisane w ustawie - podkreśliła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24