O kolejny miesiąc przedłużono zamknięcie porodówki w szpitalu w Lesku. To ostatni taki oddział na południu Podkarpacia. Brakuje lekarzy i pieniędzy, grozi mu zamknięcie. 1 lipca ministra zdrowia Izabela Leszczyna obiecała pomoc rządu. Ale pomoc nie nadeszła. - Nie podjęto żadnych działań, które pozwalałyby mówić, że jesteśmy "w drodze" - uważa starosta leski Wojciech Stelmach.

W sobotę nad Polską znów pojawiły się burze.

Celnicy udaremnili przemyt.

Apel policji.

Śledztwo prokuratury.

71-latek usłyszał zarzuty.

"Jeśli ktoś nie ma odwagi się ujawnić, niech napisze jakąś kartkę. Anonim. Cokolwiek".

Jest śledztwo prokuratury.

Policjanci zostali wezwani do jednego z domów w Jaśle (woj. podkarpackie).

Przed sądem rodzinnym i nieletnich tłumaczył się będzie 14-latek, który zabrał z domu kluczyki od samochodu i wybrał się nim na przejażdżkę. Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, a uciekając, wypadł z drogi i wjechał w sklep.

Do pięciu lat więzienia grozi 17-letniemu kierowcy, który został zatrzymany po policyjnym pościgu w miejscowości Wierzbna (Podkarpackie). Nastolatek nie zatrzymał się do kontroli drogowej i doprowadził do kolizji z dwoma radiowozami.

Kilka godzin potrwają utrudnienia w Miejscu Piastowym na Podkarpaciu, gdzie doszło do wypadku cysterny. Ruch odbywa się wahadłowo. Kierowca został lekko ranny.

Siedmioletni chłopiec zgubił się miejscowości Dwernik w Bieszczadach. W poszukiwania dziecka zaangażowani byli policjanci, strażacy, leśnicy, funkcjonariusze Straży Granicznej i ratownicy GOPR z psami tropiącymi. Dziecko zostało odnalezione po dwóch godzinach, około trzy kilometry od miejsca zaginięcia.

Twierdzili, że Saba jest zaniedbana.

Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do szpitala.

W miejscowości Solina w województwie podkarpackim doszło do wypadku quada. Poszkodowane zostały trzy osoby.

17 osób trzeba było w nocy ewakuować z bloku w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) po wybuchu pożaru w jednym z mieszkań. Dogaszanie ognia trwało do rana. Jak informują strażacy, nikt nie odniósł obrażeń.

Tragedia w Radymnie na Podkarpaciu. 36-latek zaatakował przypadkową kobietę, która zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Napastnik został ujęty przez przechodnia. Niedługo przed zdarzeniem na policję zadzwoniła matka 36-latka informując, że przerwał leczenie i może być niebezpieczny.

Kobieta "w trybie pilnym" trafiła do szpitala.

Mieszkańcy Wysoczan sprzeciwiają się ponownemu uruchomieniu kopalni.