Zabójstwo w Świnoujściu. W nocy z piątku na sobotę pijany mężczyzna pobił 71-letniego pracownika ochrony jednego z hoteli. Napastnik prawdopodobnie pomylił adres noclegu. Ochroniarz zmarł. 27-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i został aresztowany.
W poniedziałek sąd aresztował na trzy miesiące 27-latka, który został zatrzymany w sobotę w związku ze śmiertelnym pobiciem 71-letniego pracownika ochrony jednego z hoteli w Świnoujściu.
- W niedzielę mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się - przekazał nam Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Grozi mu dożywocie.
"Dostawca pieczywa dostrzegł w recepcji dużo krwi"
Do zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę. Jak podawał portal iswinoujście, w sobotę o 6 rano "dostawca pieczywa dostrzegł na recepcji dużo krwi". Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że w restauracji hotelu została wybita szyba. Goście hotelu zostali poproszeni o pozostanie w pokojach, by nie zacierać śladów zbrodni.
Wieczorkiewicz informował, że w sobotnią noc około godziny 2.30 został zamordowany pracownik ochrony tego hotelu.
- Wpuścił mężczyznę, który był klientem, ale innego hotelu. Mężczyzna prawdopodobnie pomylił adres. Był pijany - relacjonował prokurator.
Policja zatrzymała 27-letniego mężczyznę. - Zadał pracownikowi ochrony szereg ciosów - mówił Wieczorkiewicz.
Dodał, że podejrzany jest obywatelem Polski, ale zamieszkiwał poza granicami kraju. Spędzał weekend w Świnoujściu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: iświnoujście