Stargardzcy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę autobusu, który przewoził 20 pasażerów. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał półtora promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty w trybie przyspieszonym. Sąd Rejonowy w Stargardzie zdecydował o karze dla 49-latka.
17 czerwca stargardzcy policjanci zatrzymali na ulicy Broniewskiego kierowcę autobusu do kontroli drogowej. Funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny wyraźną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 49-latek miał prawie półtora promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo przewoził 20 pasażerów.
"Mieszkaniec Stargardu został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Stracił prawo jazdy, a po wytrzeźwieniu został przesłuchany" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Stargardzie przekazało, że zdarzenie nie dotyczy żadnego z kierowców zatrudnionych w spółce i wyjaśniło, że zgodnie z obowiązującymi procedurami, każdy kierowca przed podjęciem pracy poddawany jest badaniu trzeźwości.
ZOBACZ TEŻ: Pijany kierowca szkolnego autobusu
Śledczy w trybie przyspieszonym przedstawili mu zarzuty. Sąd Rejonowy w Stargardzie uznał 49-latka za winnego i zdecydował o karze w wysokości pięciu miesięcy więzienia z zawieszeniem na dwa lata.
Dodatkowo mężczyzna otrzymał zakaz kierowania pojazdów przez najbliższe cztery lata i musi zapłacić pięć tysięcy złotych grzywny na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych.
Źródło: tvn24.pl, KPP Stargard
Źródło zdjęcia głównego: KPP Stargard