Prokurator Julia Szozda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie przekazała, że podejrzanym zarzucono usiłowanie sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach mającego postać eksplozji materiałów łatwopalnych oraz następczo występującego pożaru. Obaj mężczyźni zostali również oskarżeni o posiadanie amfetaminy, mefedronu oraz marihuany.
"Ładunek został wytworzony z cieczy skrajnie łatwopalnej ropopochodnej. Do ładunku podłączono lont i zapłon w postaci papierosów. Po odpaleniu źródeł zapłonu doszło do ich samoistnego ugaszenia" - czytamy w komunikacie prokuratury.
W sprawie ustalono 22 mieszkańców kamienicy, którzy zostali pokrzywdzeni zachowaniem podejrzanych.
Jarosław O. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Tadeusz D. złożył wyjaśnienia, ale przyznał się tylko do posiadania narkotyków. Grozi im do 10 lat więzienia.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Podejrzana paczka pod drzwiami mieszkania
Do zdarzenia doszło 18 lipca 2024 roku przy ulicy Piłsudskiego w Stargardzie. Mieszkańcy budynku znaleźli podejrzanie wyglądającą paczkę. Na miejscu działali policjanci oraz strażacy. 14 osób zostało ewakuowanych.
Na antenie TVN24 reporterka Alicja Rucińska powiedziała, że wyniesiony ładunek nie był profesjonalną bombą, tylko butelkami z łatwopalnym płynem i lontem. - Biegli stwierdzili, że była to substancja, która mogła wywołać pożar - dodała.
Autorka/Autor: MR/PKoz
Źródło: tvn24.pl, gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: twojeradio.fm