Siedem osób podejrzewanych o nękanie osób w kryzysie bezdomności zostało zatrzymanych w środę, 19 listopada. Kolejna, ósma osoba, sama zgłosiła się do prokuratury. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Komenda Miejska Policji w Koszalinie powiadomiła prokuraturę w Koszalinie o tym, że w wyniku przeprowadzonego przez nich ich postepowania wewnętrznego doszło do ujawnienia nieprawidłowości, które nasuwają podejrzenie popełnienia przez funkcjonariuszy tej jednostki przestępstwa polegającego na podejmowaniu niezasadnych interwencji wobec osób pozostających w kryzysie bezdomności i nękania tych osób - powiedziała w czwartek Ewa Dziadczyk z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Jak dodała, trzy osoby zostały w środę przesłuchane w charakterze świadków i zwolnione.
- Dwóch funkcjonariuszy usłyszało zarzuty popełnienia przestępstw (zarzuty przekroczenia uprawnień - red.). Zostali zwolnieni do domu, prokurator nie zastosował wobec nich żadnych środków zapobiegawczych - przekazała Dziadczyk.
Wobec trzech osób, dwóch funkcjonariuszy (którzy również usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień) oraz jednej osoby cywilnej, skierowano do sądu wnioski o tymczasowe aresztowania.
Jak dodała, dwóch policjantów dodatkowo ma zarzut nakłaniania do składania fałszywych zeznań.
Ofiarami były cztery osoby w kryzysie bezdomności, a do znęcania się nad nimi miało dochodzić od 31 października.
"To młodzi funkcjonariusze policji"
Portal rmf24.pl podał w środę wieczorem, że zatrzymani funkcjonariusze mieli znęcać się nad osobami w kryzysie bezdomności, a wszystko miało być uwiecznione na nagraniach z telefonów komórkowych. O sprawie przełożonych miał poinformować inny policjant.
- Są to młodzi funkcjonariusze policji, którzy pracują w naszej formacji od roku do pięciu lat - przekazała nam nadkom. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Sprawa wyszła na jaw po tym, jak jeden z policjantów poinformował swoich przełożonych o całej sytuacji. Gdy tylko ta informacja trafiła do komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie, ten natychmiast powiadomił Biuro Spraw Wewnętrznych Policji oraz prokuraturę - dodała.
Dziennikarze RMF FM nieoficjalnie ustalili, że motywem działania sprawców miała być chęć zemsty. Ofiary miały wcześniej zrobić zdjęcie jednemu z funkcjonariuszy, kiedy ten spał na służbie w radiowozie. Fotografia miała trafić do przełożonych mężczyzny.
Funkcjonariuszom grozi do pięciu lat więzienia.
Autorka/Autor: gp, MAK/PKoz
Źródło: tvn24.pl/RMF
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock