Do policjantów z koszalińskiego komisariatu policji zgłosiła się 83-latka, która padła ofiarą oszustów. Do seniorki zadzwoniła kobieta podająca się za jej siostrę. Powiedziała, że spowodowała wypadek i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Koszalinianka straciła 150 tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło 11 marca w godzinach popołudniowych. Do seniorki zadzwoniła kobieta podająca się za jej siostrę. W czasie rozmowy powiedziała, że miała poważny wypadek samochodowy i potrzebuje 150 tysięcy złotych na kaucję. W przeciwnym razie trafi do więzienia. Oszustka powiedziała 83-latce, że pieniądze odbierze jej syn. Starsza kobieta uwierzyła rozmówczyni, ponieważ ma siostrę oraz syna, z którym mieszka, ale w czasie rozmowy telefonicznej był w pracy.
"Po niedługim czasie do drzwi zapukał mężczyzna podający się za syna 83-latki, któremu seniorka nie przyjrzała się i przekazała zapakowaną w reklamówkę gotówkę" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Gdy prawdziwy syn oszukanej koszalinianki wrócił z pracy, kobieta zapytała go, czy przekazał jej siostrze pieniądze. Mężczyzna o niczym nie wiedział.
Źródło: tvn24.pl, KMP Koszalin
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock