Zmarł jedyny Japończyk z pochodzenia, który bombardował Japonię

Bombardowania Japonii
Bombardowania Japonii
Reuters Archive
Ben Kuroki ze względu na pochodzenie z trudem zapracował na zaufanie AmerykanówReuters Archive

W Kalifornii zmarł 98-letni Ben Kuroki. Był jedynym Amerykaninem japońskiego pochodzenia, który jako aliancki lotnik brał udział w nalotach na Japonię w trakcie II wojny światowej.

Rodzice Bena Kurokiego byli Japończykami, jednak wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych i tam w 1917 roku przyszedł na świat ich syn, za sprawą czego Ben zgodnie z prawem został obywatelem amerykańskim.

Po japońskim ataku na Pearl Harbor w grudniu 1941 roku razem z bratem Fredem zgłosił się jako ochotnik do punktu werbunkowego amerykańskiej armii. Początkowo zostali odrzuceni, ponieważ nie uwierzono w ich lojalność wobec USA.

Wzorowa służba

Ben i Fred ruszyli jednak wówczas do innego punktu werbunkowego, oddalonego o 240 km, gdzie mimo obiekcji przyjęto ich zgłoszenia. Armia amerykańska zabraniała wówczas służby w lotnictwie żołnierzom mającym japońskich przodków, jednak Ben zdołał mimo to zapracować na zaufanie i w końcu został członkiem załogi bombowca.

W trakcie II wojny światowej Ben Kuroki wziął udział w sumie w 58 misjach bojowych nad Europą, Afryką Północną i Japonią. Brał udział m.in. w nalocie na silnie bronione, kontrolowane przez Niemców pola naftowe w rumuńskim Ploeszti, w trakcie którego śmierć poniosło 310 lotników z jego grupy. Bombowiec Bena awaryjnie lądował wówczas w Maroku, gdzie jego załoga trafiła do niewoli. Udało jej się jednak uciec i dotrzeć do Wielkiej Brytanii.

Gdy pod koniec wojny Ben zgłosił się do służby na Superfortecy, czyli jednym z ciężkich bombowców B-29, które były wykorzystywane do bombardowań Japonii, jego zgłoszenie ponownie zostało odrzucone ze względu na japońskie pochodzenie. Ponawiał jednak aplikacje tak długo, aż ówczesny sekretarz wojny Henry Stimson, po zapoznaniu się ze wzorową historią dotychczasowej służby, osobiście je zaakceptował.

Bohater mimo wszystko

Wśród kolegów lotników dorobił się przydomka "Najbardziej Szacowny Syn", zaś Departament Wojny odznaczył go Zaszczytnym Krzyżem Lotniczym, przyznawanym za "heroizm lub niezwykłe osiągnięcie w locie". Magazyn "Time" uhonorował go w 1944 roku artykułem zatytułowanym "BOHATEROWIE: Ben Kuroki, Amerykanin".

Ben Kuroki dopracował się statusu amerykańskiego bohatera w czasach, gdy dziesiątki tysięcy innych Amerykanów o japońskim pochodzeniu było zamykanych w obozach internowania ze względu na obawę przed japońską inwazją na zachodnie wybrzeże USA.

- Musiałem walczyć jak diabli, by pozwolono mi bronić własnego kraju - wspominał Kuroki w 2005 roku. - Ale czuję, że mi to zrekompensowano - dodał.

Autor: mm\mtom / Źródło: Japan Times, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | SDASM Archives