Zginęli SEALs z jednostki, która zabiła bin Ladena

Aktualizacja:
 
Śmigłowiec rozbił się we wschodnim Afganistaniewww.army.mil

W katastrofie śmigłowca w Afganistanie zginęło ponad 20 żołnierzy z elitarnej jednostki SEALs, przeprowadzającej operację zabicia Osamy bin Ladena - podała agencja Associated Press. W wypadku łącznie śmierć poniosło 31 członków amerykańskich sił specjalnych i siedmiu afgańskich żołnierzy.

Jak poinformowali urzędnicy amerykańscy, żadna z ofiar katastrofy nie uczestniczyła w operacji zabicia Osamy bin Ladena, ale ponad 20 żołnierzy było członkami elitarnej jednostki SEALS, która odpowiadała za operację w Pakistanie.

Według źródła, na które powołuje się Associated Press, zginęło 22 żołnierzy SEALs, trzech kontrolerów Air Force, siedmiu żołnierzy afgańskich, cywilny tłumacz, załoga helikoptera, pies i jego opiekun.

To największa pojedyncza strata w ludziach w historii wojny w Afganistanie. W czerwcu 2005 roku we wschodniej prowincji Kunar zginęło 16 amerykańskich żołnierzy, których śmigłowiec został zestrzelony, kiedy próbowali wesprzeć oddział komandosów zaatakowany przez talibów.

Trzydziestu jeden członków amerykańskich sił specjalnych i siedmiu afgańskich żołnierzy zginęło w katastrofie śmigłowca w Afganistanie Prezydent Afganistanu Hamid Karzai

Talibowie się przyznali. To naprawdę oni?

Do strącenia śmigłowca przyznali się w rozmowie z agencją AFP talibowie, ale często biorą oni na siebie odpowiedzialność za działania, których nie przeprowadzili. Siły NATO w Afganistanie próbują ustalić szczegóły katastrofy.

W wydanym oświadczeniu Karzaj podkreślił, że przesłał kondolencje prezydentowi USA Barackowi Obamie z powodu katastrofy.

Sam Barack Obama oświadczył w sobotę, że śmierć amerykańskich żołnierzy w katastrofie śmigłowca w Afganistanie przypomina o "nadzwyczaj" wysokiej cenie, jaką siły zbrojne USA płacą w trwającym od dekady konflikcie.

Obama, który przebywa obecnie w prezydenckiej rezydencji w Camp David, wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że jego myśli są z rodzinami zabitych.

- Ich śmierć jest przypomnieniem o nadzwyczajnym poświęceniu kobiet i mężczyzn służących w naszej armii i ich rodzin - przekonywał prezydent. - Wszyscy czerpiemy inspirację z ich życia i pracujemy dla bezpieczeństwa naszego kraju.

Obama stwierdził również, że ubolewa nad śmiercią siedmiu Afgańczyków, "którzy zginęli wraz z naszymi żołnierzami dążąc do spokojniejszej i pełnej nadziei przyszłości swego kraju".

Źródło: PAP, Reuters, CNN

Źródło zdjęcia głównego: www.army.mil