Zdjęcie kilkuletniej Bouthainy, która została poważnie ranna w ataku bombowym w Jemenie i straciła rodziców oraz sześcioro rodzeństwa, poruszyło sieć. Fotografia zapoczątkowała akcję w mediach społecznościowych, która ma zwrócić uwagę na kryzys humanitarny wywołany jemeńską wojną domową. W geście solidarności internauci publikują swoje zdjęcia z przymkniętym okiem, na wzór portretu Bouthainy.
Kilkuletnia Bouthaina al-Rimi straciła rodziców i sześcioro rodzeństwa, a sama została poważnie ranna podczas przeprowadzonego 25 sierpnia nalotu bombowego na przedmieściach Sany, stolicy Jemenu.
Fotograf, który dokumentuje wojnę domową w Jemenie, zrobił dziewczynce zdjęcie po ataku i opublikował je w sieci.
Na fotografii widać Bouthainę próbującą dłonią otworzyć zapuchnięte, posiniaczone oczy.
Internauci w geście solidarności
Zdjęcie wywołało poruszenie w sieci.
W geście solidarności z ofiarami ataku, w którym zginęło co najmniej 14 osób, w tym sześcioro dzieci, internauci zaczęli publikować na Twitterze i Facebooku swoje portrety z przymkniętym okiem.
لك الحمد ياالله تفاعل كبير مع صورة بثينه التي التقطتها انا لها يوم امس على مواقع التواصل الاجتماعي #بثينه_عين_الانسانية#لعيون_بثينة pic.twitter.com/7VT3SEoPqf
— كريم زارعي (@karemo_5) 29 sierpnia 2017
"Solidarność z Bouthainą, która jako jedyna przeżyła zeszłotygodniowy atak w Sanie".
حملة للتضامن مع الطفلة بثينة الناجية الوحيدة من القصف على صنعاء الأسبوع الماضي.
هاشتاق الحملة مع الصور#بثينة_عين_الانسانية pic.twitter.com/B93jffZYoj— عزالدين عارف (@ez_aref) 30 sierpnia 2017
"Bouthaina mówi światu: otwórzcie oczy".
بثينة تقول للعالم افتحوا أعينكم ..#بثينة_عين_الانسانية pic.twitter.com/t44HaOKdq7
— Abdulrahman Algamily (@Algamilye) 30 sierpnia 2017
#بثينه_عين_الانسانيه pic.twitter.com/89EV78J6WJ
— Nawal Al-maghafi (@BBCNawalMaghafi) 30 sierpnia 2017
Wielu użytkowników ma nadzieję, że akcja pomoże zwrócić uwagę świata na kryzys w Jemenie. Zdjęcia podpisują hashtagami #Bouthaina_The_Eye_Of_Humanity i #I_SPEAK_FOR_BUThINA i ich arabskimi odpowiednikami.
#Bouthaina_The_Eye_Of_Humanity #I_SPEAK_FOR_BUTHIN pic.twitter.com/mNtzkleSr6
— Sabrina B (@sabsinluanda) 31 sierpnia 2017
Kraj w chaosie
Konflikt w Jemenie zapoczątkowało obalenie dyktatorskich rządów prezydenta Alego Abd Allaha Salaha w 2011 roku. Tylko południowa część kraju wraz z Adenem podlega rządowi wspieranego przez wspólnotę międzynarodową prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Jednak jego władza jest w znacznej mierze iluzoryczna, co wykorzystują między innymi aktywne na południu i częściowo wschodzie kraju organizacje takie, jak tak zwane Państwo Islamskie (IS) czy Al-Kaida.
Giną cywile
Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w tym kraju rozpoczęła Arabia Saudyjska, która chce, by władzę w kraju całkowicie przejął prezydent Abd ar-Rab Mansur al-Hadi. Koalicja jest też jednak krytykowana przez wspólnotę międzynarodową, między innymi przez ONZ, według której jej siły są odpowiedzialne za śmierć ponad połowy cywilnych ofiar konfliktu. Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia od marca 2015 roku w wojnie domowej w Jemenie zginęło 8400 ludzi, a 48 tysięcy zostało rannych, w tym wielu cywilów. Z kolei epidemia cholery pochłonęła tam w ostatnim czasie około 2 tysięcy ofiar. Wiele regionów tego jednego z najuboższych państw świata jest na skraju głodu.
Autor: jog//ŁUD / Źródło: BBC, Twitter, Facebook, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook | Wiam Adil Maktari