Po ponad trzech godzinach od zatrzymania białoruska milicja drogowa uwolniła Mieczysława Jaśkiewicza, wiceszefa nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, i Weronikę Sebastianowicz, prezeskę Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej działającego przy ZPB.
O uwolnieniu poinformował w rozmowie telefonicznej szef Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut. Dodał także, że działaczom skonfiskowano 450 egzemplarzy (wydawanego przez ZPB) "Magazynu Polskiego", które znajdowały się w samochodzie Jaśkiewicza. Sporządzono ponadto protokół administracyjny, że to nielegalna literatura na Białorusi".
Jak dodał Poczobut, "w najbliższym czasie Jaśkiewicz ma być sądzony w tej sprawie. Na razie nie wiadomo kiedy". Działacz sprecyzował, że przed sądem stanie jedynie Jaśkiewicz, "gdyż to w jego samochodzie znaleziono magazyny".
Polacy zostali zatrzymani w rejonie Szczuczyna w związku z podejrzeniem o "przewóz nielegalnych druków" i odwiezieni na komisariat w tym mieście. Według Poczobuta, po opuszczeniu komisariatu działacze ZPB pojechali ze świątecznymi odwiedzinami do kombatantów.
Zatrzymani Polacy
Rozłam w Związku Polaków na Białorusi dokonał się w 2005 roku. Od tego czasu, choć formalnie jest jeden Związek Polaków na Białorusi, de facto istnieją dwie równoległe struktury. Jedna to popierany przez władze Białorusi i oficjalnie zarejestrowany w Ministerstwie Sprawiedliwości związek na czele ze Stanisławem Siemaszką, a druga - to uznawany przez Warszawę za prawowity ZPB na czele z Andżeliką Borys, który przez Mińsk traktowany jest jako nielegalny.
Na początku tego roku konflikt wokół ZPB gwałtownie się zaostrzył. W lutym białoruska milicja zajęła Dom Polski w Iwieńcu i zatrzymała kilkudziesięciu Polaków.
Sytuacja powtórzyła się, kiedy białoruski sąd decydował o dalszym losie Domu Polskiego. Wtedy to prezes Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut, rzecznik Związku Igor Bancer i wiceprezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz zostali skazani na 5 dni aresztu przez sąd w Grodnie. Szefowa ZPB Andżelika Borys została skazana na karę grzywny.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24