Korea Północna zamknęła na 10 miesięcy uniwersytety i wysłała studentów do pracy w przemyśle i rolnictwie. Czy to kolejna dramatyczna próba ratowania znajdującej się w opłakanym stanie gospodarki? A może próba uniknięcia rewolucji na kształt tych, które dokonały się w Afryce Północnej?
Propaganda państwowa twierdzi, że celem "studenckiej operacji" jest stworzenie "wielkiej, prosperującego i potężnego państwa" w 2012 roku, czyli w stulecie urodzin twórcy Korei Płn. Kim Ir Sena. Wtedy też mieszkańcy najbardziej zamkniętego państwa świata będą świętować 70. urodziny Kim Dzong Ila.
Do pracy, z wyjątkiem...
Fakt pozostaje faktem - od poniedziałku władze w Phenianie zamknęły uniwersytety do kwietnia przyszłego roku. Jedynymi wyjątkami są studenci, którzy za kilka miesięcy kończą studia i studenci zagraniczni.
Zdaniem prof. Toshimitsu Shigemury z Uniwersytetu Waseda w Tokio, może chodzić o udaremnienie ruchów rewolucyjnych w kraju. Naukowiec, autor wielu książek o przywódcach Korei Północnej, zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach Phenian zakupił od Chin sprzęt służący do tłumienia ulicznych demonstracji.
Źródło: "Daily Telegraph"
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru