Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif ocenił w poniedziałek, że porozumienie z mocarstwami ws. programu nuklearnego Teheranu jest możliwe w wyznaczonym terminie 30 czerwca lub "kilka dni później". Biały Dom oświadczył, że termin może wymagać pewnej korekty.
Zarif, który rozmawiał w Luksemburgu z szefami dyplomacji Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii oraz UE, zapewnił, że "ze wszystkich stron jest zaangażowanie polityczne mające na celu osiągnięcie postępu". Jak dodał, są szanse, że Teheran i mocarstwa z grupy 5+1 (USA, Chiny, Wielka Brytania, Francja, Rosja i Niemcy) "zakończą tę turę negocjacji w terminie lub kilka dni później". Zarif oznajmił, że najbliższe dni będą "bardzo intensywne".
Bez kompromisów w sprawie "czerwonych linii"
Wcześniej wypowiadając się dla irańskiej telewizji państwowej Zarif oświadczył, że strony negocjacji powinny unikać "nadmiernych" żądań. Wspomniał o utrzymujących się rozbieżnościach w kwestiach zarówno technicznych, jak i politycznych.
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest podkreślił, że krańcowy termin jest obecnie "pewny", ale może być odsunięty. Przypomniał dodatkowe trzy dni, które były potrzebne negocjatorom, aby na początku kwietnia uzgodnić ramowe porozumienie będące punktem wyjścia dla ostatecznego układu.
Obecny w Luksemburgu minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Philip Hammond wyraził opinię, że w razie porozumienia z Teheranem nie może być kompromisu "w kwestii absolutnych czerwonych linii, które wyznaczyliśmy". - Jeśli osiągniemy porozumienie, musi być ono weryfikowane, ponieważ z obu stron brakuje zaufania - mówił Hammond po spotkaniu z irańskim ministrem, odnosząc się do inspekcji w irańskich obiektach. - Tylko pełna weryfikacja, możliwość, by Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) potwierdziła, że obie strony respektują zobowiązania, może w przyszłości odbudować to zaufanie - wskazał.
"Automatyczny powrót do sankcji", jeśli...
Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius podkreślał, że jego kraj chce "mocnego porozumienia", które długoterminowo ograniczałoby irański potencjał badawczy i produkcyjny. Po godzinnym spotkaniu z Zarifem Fabius w krótkim komunikacie przekazał, że Paryż chce "obszernego systemu weryfikacyjnego, włączając w razie potrzeby obiekty wojskowe". Francja chce także "automatycznego powrotu do sankcji w razie naruszenia przez Iran swych zobowiązań" - dodał.
Iran i grupa 5+1 od 20 miesięcy prowadzą intensywne negocjacje na temat irańskiego programu nuklearnego. Ostateczne porozumienie, które powinno zostać zawarte do 30 czerwca, ma stanowić gwarancję, że program Teheranu ma charakter cywilny; w zamian zniesione mają zostać szkodliwe dla irańskiej gospodarki międzynarodowe sankcje.
W niedzielę parlament Iranu przegłosował projekt ustawy zabraniającej MAEA dostępu do irańskich obiektów wojskowych, a także do irańskich naukowców. Aby projekt nabrał mocy ustawowej, musi go jeszcze ratyfikować Rada Strażników Rewolucji. Jeśli tak się stanie, ustawa może skomplikować nuklearne rozmowy sześciu mocarstw z Iranem.
Autor: adso/tr / Źródło: PAP