Tureckie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że w związku ze środowym zamachem samobójczym w Bursie, na północnym zachodzie kraju, zatrzymano 15 osób. W ataku zginęła zamachowczyni, a co najmniej 13 osób zostało rannych.
Lokalne media podawały wcześniej, że policja antyterrorystyczna dokonała zatrzymań nie tylko w Bursie, ale też m.in. w Stambule i mieście Sanliurfa. Do zamachu bombowego doszło w środę po południu w pobliżu popularnej atrakcji turystycznej - Wielkiego Meczetu (Ulu Cami). Spośród 13 rannych osiem osób w czwartek przebywało nadal w szpitalach; nikt nie odniósł ciężkich obrażeń - przekazały władze Bursy, czwartego miasta Turcji.
Zamachowczynią było młoda kobieta, która zdetonowała umieszczony na ciele ładunek wybuchowy - mówił w środę premier Ahmet Davutoglu. Tureckie gazety twierdzą, że śledczy za najważniejszy uważają trop wskazujący na tzw. Państwo Islamskie (IS). Prawdopodobnie detonacja nastąpiła przedwcześnie, dzięki czemu uniknięto większej liczby ofiar.
Seria ataków
W lutym i marcu w dwóch wybuchach samochodów pułapek w centrum Ankary zginęło w sumie ok. 60 ludzi. Przyznała się do zamachów organizacja Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK), powiązana z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK). Tzw. Państwo Islamskie jest podejrzewane o przeprowadzenie m.in. krwawego zamachu w Ankarze w październiku 2015 roku. Śmierć poniosło wówczas ponad 100 osób, uczestników prokurdyjskiej demonstracji.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters