Formacja Armia Islamu ostrzeliwała w czwartek z moździerzy Damaszek, a lotnictwo rządowe przeprowadziło co najmniej 40 ataków na pozycje przeciwnika wokół stolicy. Według rządu w stolicy było dziesięciu zabitych i 50 rannych. Straty przeciwnika: 50 zabitych i 150 rannych.
Pod ogniem Armii Islamu, sunnickich powstańców (traktują inne ugrupowania powstańcze w Syrii jako "niewiernych" i byli początkowo popierani przez Arabię Saudyjską), znalazło się śródmieście stolicy Syrii. Pociski spadały w pobliżu rządowej agencji prasowej Sana, słynnego Meczetu Umajjadów, uniwersytetu oraz hoteli Four Seasons i Cham Palace. Jeden z pocisków uszkodził budynek kościoła na Starym Mieście. Pociski wyrządziły duże szkody w chrześcijańskich dzielnicach Damaszku.
Odwetowe naloty
MiG-i syryjskiego lotnictwa rządowego przeprowadziły co najmniej 40 nalotów na rejon Wschodniej Guty, głównego bastionu opozycyjnego na obrzeżach Damaszku. Było ponad 50 ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej i bojowników Armii Islamu oraz 150 rannych. Wiele domów płonie.
Przed dwoma dniami przywódca Armii Islamu Zahran Allusz ogłosił Damaszek "strefą wojskową". Radził ludności i personelowi placówek dyplomatycznych, aby począwszy od środy nie zbliżali się do koszar i posterunków wojskowych.
Według danych ONZ od początku konfliktu wewnętrznego w marcu 2011 roku w Syrii zginęło ponad 200 000 ludzi.
Autor: dln//gak / Źródło: PAP