Na terenie elektrowni Fukushima I odkryto w ziemi pluton - poinformował właściciel zakładu, koncern TEPCO. Według władz nie stwarza on zagrożenia dla zdrowia. Silnie radioaktywna woda emitująca 1000 miliswertów na godzinę, została odkryta w rowie obok reaktora nr 2. Nie ustalono, skąd pochodzi. Wcześniej w elektrowni zaczęło się wypompowywanie radioaktywnej wody z kilku budynków, co ma umożliwić przywrócenie normalnej pracy systemów chłodzenia.
Pluton wykryto w pięciu miejscach - poinformowała eksploatująca elektrownię spółka Tepco. Według niej, pierwiastek wykryto w próbkach, pobranych tydzień wcześniej. Ponieważ odkryty pluton nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, nie dojdzie do zawieszenia prowadzonych w siłowni prac. Pluton zawierają pręty paliwowe reaktora nr 3 - jednego z sześciu w elektrowni Fukushima I.
W reakcji na ciągłe problemy w elektrowni, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zaapelowała o zwołanie konferencji z udziałem ministrów państw należących do organizacji. - Sytuacja wymaga rozmów politycznych, to bardzo ważne - powiedział szef MAEA Yukiya Amano. Według naukowca, sytuacja w Fukushimie I jest bardzo poważna. Zaniepokojenie budzić ma zwłaszcza poziom promieniowania w wodzie i roślinach w pobliżu elektrowni.
Greenpeace oskarża
W poniedziałek organizacja ekologiczna Greenpeace oświadczyła, iż posiada informacje o wysokim promieniowaniu 40 kilometrów od elektrowni. Ekolodzy zażądali od władz rozszerzenia strefy ewakuacji poza obowiązujące 20 kilometrów.
Według japońskich władz doniesienia o wysokim poziomie promieniowania w wiosce Iitate w odległości 40 km na północny-zachód od elektrowni nie mogą być uznane za wiarygodne. Do tej pory zarządzono ewakuację osób mieszkających w odległości 20 km od Fukushimy I. Osobom w promieniu 20-30 km poradzono pozostać wewnątrz budynków.
Greenpeace uznało, że ewakuację powinno się wprowadzić nawet w Iitate, bo ludzie mogą tam otrzymać maksymalną roczną dawkę promieniowania w ciągu kilku dni, a szczególnie narażone są kobiety ciężarne i dzieci.
Stopienie prętów
Obecność radioaktywnego jodu i cezu, co wskazuje na zniszczenie prętów paliwowych, było odpowiedzialne za wysoki poziom radiacji - podał w poniedziałek operator elektrowni. Jednak, jak zapewnia TEPCO, ciśnienie wewnątrz reaktorów jest stabilne, a to świadczy o tym, że nawet jeśli doszło do stopienia prętów, to tylko częściowego.
Reaktor nr 2 w elektrowni Fukushima I w ostatnich dniach znalazł się w centrum uwagi - w niedzielę operator siłowni, firma TEPCO - podał, że poziom promieniowania wzrósł w wodzie w reaktorze aż do poziomu 10 milionów razy przekraczającego normę. Później TEPCO sprostowała alarmujące doniesienia, przyznając że norma została przekroczona 100 tysięcy razy, co i tak - jak to ujęła - jest niepokojące. Ostro taką niefrasobliwość w obliczeniach ocenił rzecznik rządu, określając ją jako "nie do przyjęcia".
Na konferencji prasowej w poniedziałek Yukia Edano powiedział, że wzrost promieniowania związany jest z częściowym topieniem się prętów paliwowych i że topienie się prętów w reaktorze jest tymczasowe.
Radioaktywne morze
Poziom radioaktywnego jodu 131 w wodzie morskiej w pobliżu elektrowni Fukushima aż o 1 150 razy przekracza normę - poinformowała w poniedziałek rano japońska agencja bezpieczeństwa nuklearnego.
Według agencji, pomiaru dokonano w morzu zaledwie 30 metrów od reaktorów nr 5 i 6 uszkodzonej przez trzęsienie ziemi elektrowni Fukushima.
Kolejne wstrząsy
Wcześniej, w poniedziałek rano trzęsienie ziemi o sile 6,5 stopnia w skali Richtera nawiedziło północno-wschodnią Japonię. Władze ostrzegły przed tsunami, ale później odwołały alarm.
Nie ma informacji o ewentualnych ofiarach lub zniszczeniach. Japońska agencja meteorologiczna ostrzegła, że niewielka, półmetrowa fala może uderzyć w wybrzeże w prefekturze Miyagi, katastrofalnie dotkniętej przez trzęsienie ziemi i tsunami ponad dwa tygodnie temu, później jednak odwołała ten alarm.
Elektrownia atomowa bezpieczna
Według amerykańskich sejsmologów, ognisko wstrząsów znajdowało się 6 km pod dnem morskim na wschodnim wybrzeżu wyspy Honsiu, ponad 160 km od Fukushimy. Agencja Jiji Press poinformowała, że trzęsienie nie spowodowało kolejnych uszkodzeń w znajdującej się tam elektrowni atomowej.
Wstrząsy miały charakter wtórny po trzęsieniu ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera, które 11 marca razem z tsunami zdewastowały północno-wschodnią Japonię. Zabitych i zaginionych po tym kataklizmie jest ponad 26 tysięcy.
Źródło: Kyodo, PAP, Reuters