Co najmniej 11 osób zginęło, a 20 zostało rannych w eksplozji samochodu pułapki w pobliżu komendy policji prowincji Beludżystan w Kwecie na południowym zachodzie Pakistanu - poinformowały władze. Kilka rannych osób jest w stanie krytycznym.
Do eksplozji doszło w piątek. Jak powiedział agencji AP rzecznik władz prowincji Beludżystan Anwarul Haq Kakar, bomba została podłożona w samochodzie. Policja bada, czy był to zamach samobójczy.
Agencja Reuters informuje o ataku zamachowca samobójcy niedaleko punktu kontrolnego przy siedzibie inspektora generalnego policji w Kwecie. Zamachowiec miał zdetonować ładunki wybuchowe, którymi wyładowany był zaparkowany samochód.
Zarzuty pod adresem Indii
Według Reutera, w ataku zginęło co najmniej siedem osób, w tym czterech pakistańskich policjantów, a 15 ludzi zostało rannych, w tym dziewięciu członków sił bezpieczeństwa. Pięć osób jest w stanie krytycznym.
Dotąd nikt nie przyznał się do przeprowadzenia zamachu. Rzecznik władz prowincji oskarżył o niego Indie, ale nie przedstawił żadnych dowodów.
Położony przy granicy z Iranem i Afganistanem Beludżystan to najbiedniejsza prowincja Pakistanu, mimo znajdujących się tam złóż ropy i gazu. Od lat wstrząsany jest aktami przemocy na tle wyznaniowym oraz zbrojnym powstaniem separatystycznym. Dochodzi tam także do krwawych zamachów przeprowadzanych przez radykałów powiązanych z tak zwanym Państwem Islamskim.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP