Wołodymyr Zełenski: rozumiemy, kto jest przyjacielem, kto bratem, a kto myśli wyłącznie o sobie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, odpowiadał w sobotę na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej w Kijowie. Został zapytany między innymi o stosunki z Polską. - Jestem wdzięczny za to, że przyjmują Ukraińców w Polsce i pomagają - mówił do Polaków. - To, że tworzycie tę atmosferę domową - bardzo mocno to czujemy - dodał.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w sobotę z dziennikarzami na konferencji prasowej. - Z powodu wojny niektóre miasteczka na Ukrainie przestały już istnieć - powiedział. Wspomniał między innymi o miejscowości Wołnowacha.

Zełenski: rozmowy pokojowe muszą się zacząć od zawieszenia broni

Odniósł się również do rozmów negocjacyjnych Rosji i Ukrainy. - Zespoły negocjacyjne Rosji i Ukrainy rozpoczęły ponownie rozmowy, ale tym razem nie zaczęły od stawiania ultimatum - powiedział. - Wszelkie poważne rozmowy pokojowe muszą się zacząć od zawieszenia broni - dodał. - My na to czekamy - mówił. Wskazał, że warunek ten jest kluczowy, by odblokować "procesy humanitarne".

- Jesteśmy gotowi - podkreślił i powiedział, że ciągle toczą się rozmowy co do "szczegółów agendy" pomiędzy stroną ukraińską i rosyjską. Ocenił, że Rosja stopniowo odchodzi od języka ultimatum. - Widzimy, że nie udała się 3-4 dniowa operacja zajęcia Ukrainy, okupacji, zmiany władz, zmiany flagi - powiedział.

Stwierdził, że nawet jeśli Rosja przyśle na Ukrainę "milion obywateli, by tu umierali", to "okupacja Ukrainy nie jest możliwa, nie da się okupować naszych głów". Okupacja - powiedział - "może być tymczasowa, ale nie na zawsze".

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ 

Zełenski o stosunkach z Polską

Przypomniał również swój występ w polskim parlamencie w piątek. - Mówiłem otwarcie, że łączą nas szczególne stosunki z Polską. Nigdy takich nie mieliśmy, nie wiem, może dawno, dawno temu - mówił.

- Po tej wojnie wydaje mi się, że Ukraina otwiera całkowicie nową kartę w swojej historii - powiedział. - Rozumiemy, kto jest przyjacielem, kto bratem, kto partnerem w Europie i na świecie, a kto myśli wyłącznie o sobie. Nie mamy do nich żadnych pretensji, po prostu otwarcie nazywamy rzeczy po imieniu - dodał.

Stwierdził, że ostatnią rozmowę telefoniczną przeprowadził z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. - To nie jest przypadek - powiedział i dodał, że rozmawiają kilka razy dziennie, a Ukrainie pomaga nie tylko prezydent, ale również premier Mateusz Morawiecki.

- Jestem wdzięczny za to, że przyjmują Ukraińców w Polsce i pomagają - mówił do Polaków. - To, że tworzycie tę atmosferę domową - bardzo mocno to czujemy. Powiem to od razu. Nie będę tu obrażać innych krajów, bo wszyscy przyjmują naszych i muszę być im wdzięczny, nie mam prawa się tutaj unosić - stwierdził. - Są tacy, którzy mówią ok, dobra, wchodźcie, nie ma problemu, ale pamiętajcie kim jesteście, czym jesteście. Są też tacy, ale z Polską tego nie ma, Bogu dzięki - podsumował.

Zełenski o zaangażowaniu innych państw w rozmowy pokojowe

Prezydent Ukrainy poinformował, że od początku inwazji zginęło 1,3 tysiąca ukraińskich żołnierzy. Dodał, że Zachód powinien bardziej zaangażować się w rozmowy pokojowe między Kijowem a Moskwą.

Oświadczył, że przyjmuje z zadowoleniem zabiegi premiera Izraela Naftalego Bennetta o prowadzenie mediacji między Rosją i Ukrainą. Powiedział też, że zaproponował Benetowi, by rozmowy pokojowe odbyły się w Jerozolimie.

- Będą siedzieć w restauracji, dopóki rakieta w nią nie uderzy, nie wierzą, że to może im się przydarzyć – mówił Zełenski o zachodnich przywódcach, którzy nie decydują się na większe zaangażowanie w obronę Ukrainy przed rosyjską agresją, w tym na zamknięcie ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Jego zdaniem zachodni przywódcy powinni zrozumieć zagrożenie, "zanim ich narody zaczną cierpieć".

- Ustaliliśmy, kto dysponuje potrzebną nam bronią. Byliśmy gotowi sami transportować uzbrojenie – mówił Zełenski o szukaniu alternatyw dla wprowadzenia strefy zakazu lotów nad Ukrainą, by kraj ten mógł się bronić przed rosyjskim lotnictwem. Jak dodał, Ukraina znalazła nawet pilotów, którzy gotowi byli zmienić obywatelstwo, by latać tymi samolotami z zagranicy, których nie ma w Ukrainie. - Naród, ludzie byli gotowi dać nam alternatywę dla zamknięcia nieba. Wszyscy są gotowi, ale nie ci, którzy podejmują decyzje – powiedział Zełenski. Mówiąc o NATO ocenił, że nie "widzi odwagi, by zjednoczyć się dla Ukrainy". - Jesteśmy wdzięczni za pomoc i poparcie, ale nas boli teraz i pomagać trzeba już. Nie można mówić, że drzwi są otwarte, bo człowiek może już nie żyć – dodał.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Autorka/Autor:mart/pm

Źródło: PAP, TVN24

Tagi:
Raporty: