Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przemawiał w piątek po południu na uroczystym zgromadzeniu posłów i senatorów w polskim Sejmie. Kiedy połączył się on-line z salą posiedzeń, parlamentarzyści wstali i oklaskiwali go. - Gdy wybuchła wojna, nie miałem wątpliwości, kto powie mi: "bracie, nie zostaniesz z wrogiem sam na sam". I tak się stało, i jestem za to wdzięczny - dziękował Polsce.
Zełenski podkreślił, że Ukraina ma "sąsiada, który przyniósł biedę i wojnę, sąsiada, który działa bez Boga". - Gdy jest ktoś, kto bije jak bydlę, trzeba mieć kogoś, na kogo można liczyć, kogoś, kto gdy ktoś inny atakuje twój dom, wyciągnie do ciebie pomocną dłoń. 24 lutego nie miałem wątpliwości, kto będzie taką osobą, kto powie mi: "bracie, nie zostaniesz z wrogiem sam na sam". I tak się stało, i jestem za to wdzięczny. Polscy bracia i siostry są z nami i to jest naturalne - powiedział.
Dodał, że "już pierwszego dnia wojny było jasne dla Ukraińców i Polaków, że między nami nie ma jakichkolwiek granic - fizycznych, historycznych, osobistych, ludzkich".
- Po 16 dniach tej wojny ukraińska duma i polski honor, ukraińska śmiałość w bojach i polska szczerość, wspierają się, pozwalają nam powiedzieć, że między naszymi narodami jest już pokój, pokój między rodzinami, między braćmi - mówił prezydent.
Dodał, że "chciałby, by te słowa poczuli nasi wschodni sąsiedzi". Wyraził przekonanie, że pokój i dobre relacje zostaną osiągnięte także między Ukrainą i Białorusią. - Jesteśmy bliscy sobie, jesteśmy sąsiadami. Powinniśmy także z Białorusinami być braćmi i osiągniemy to - podkreślił.
"Odczuwam, że już zbudowaliśmy niezwykły sojusz"
- Bracia i siostry Polacy, odczuwam, że już zbudowaliśmy niezwykły sojusz - mówił Zełenski i podkreślił, że choć nieformalny, jest to "sojusz, który wychodzi z ciepła naszych serc, a nie słów polityków na szczytach".
- To, jak potraktowaliście naszych ludzi, których ratowaliście na swojej ziemi przed złem, które przyszło na naszą ziemię. Przyjęliście ich w swoich rodzinach, z polską delikatnością, z braterską dobrocią i nic za to nie chcecie, robicie to z dobrego serca - tak jak między przyjaciółmi, rodziną - mówił.
Zwracając się do polskich parlamentarzystów oraz rządu, Zełenski podkreślił, że jest wdzięczny za pomoc, jaką Ukraina i Ukraińcy już otrzymali od Polski i Polaków. - Jeżeli Bóg da i zwyciężymy w tej wojnie, to podzielimy się z wami naszym zwycięstwem, z naszymi braćmi i siostrami (...). Jest to walka o naszą wolność, ale też walka o waszą wolność, jest to wspólna historia wielkich narodów. Daj Boże nam zwyciężyć - oświadczył Zełenski. Na koniec powiedział po polsku: - Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina.
Źródło: PAP