To była trudna, polityczna decyzja - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, nawiązując do zarzutów dotyczących przekazania prorosyjskim separatystom pięciu funkcjonariuszy Berkutu, oskarżonych o zabójstwa na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Zełenski tłumaczył, że bez spełnienia tego warunku nie doszłoby do wymiany jeńców.
Wołodymyr Zełenski podczas niedzielnego powitania na lotnisku Boryspol pod Kijowem 76 ukraińskich jeńców zwolnionych przez prorosyjskich separatystów powiedział, że przekazanie im "berkutowców" to była trudna, polityczna decyzja, warunkująca powodzenie całej wymiany jeńców.
Włączenie do wymiany jeńców pięciu byłych funkcjonariuszy ukraińskich oddziałów specjalnych Berkut oskarżonych o zabójstwa podczas proeuropejskiej rewolucji godności na Majdanie Niepodległości w Kijowie w 2014 roku jest krytykowane przez ukraińską opozycję i środowiska kombatantów. Ich zdaniem, Kreml w ten sposób odzyskuje swoich ludzi i zaciera ślady interwencji na Ukrainie, zaś prezydent Zełenski, godząc się na to, osłabia międzynarodową pozycję Ukrainy.
Warunek przeprowadzenia wymiany
W odpowiedzi na krytykę Zełenski powiedział: - To był warunek przeprowadzenia tej wymiany. Dzięki temu odzyskaliśmy naszych bohaterów, zwiadowców, żołnierzy (...) Gdybym miał jeszcze stu berkutowców, oddałbym ich za jednego ukraińskiego zwiadowcę.
Prezydent stwierdził, że przekazanie berkutowców separatystom nie będzie miało wpływu na śledztwo w sprawie Majdanu. - Z wielkim szacunkiem odnoszę się do ludzi, którzy stracili najbliższych na Majdanie. Niestety, nie jesteśmy w stanie wrócić tych, których straciliśmy, ale możemy wrócić tych, którzy żyją - powiedział Zełenski, cytowany przez internetową gazetę "Ukraińska Prawda".
- Każdej sekundy ta wymiana mogła zostać zerwana. Zabiegam o powrót żywych i to uważam za najważniejsze. To był mój wybór - podkreślił.
Wymiana w rejonie przejścia granicznego
W niedzielę, pod Gorłowką na wschodzie kraju, dokonano wymiany jeńców między władzami Ukrainy a prorosyjskimi separatystami. Wymianę przeprowadzono w rejonie przejścia granicznego na linii frontu.
Jak informowało biuro Wołodymyra Zełenskiego, Doniecka Republika Ludowa (DRL) i Ługańska Republika Ludowa (ŁRL), dwa samozwańcze regiony separatystyczne, przekazały Ukrainie 76 jeńców.
Przedstawiciele tzw. DRL i ŁRL powiedzieli rosyjskiej agencji TASS, że Ukraina przekazała im 124 jeńców. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że wśród przekazanych separatystom jest obywatel Brazylii Rafael Luswargi, który walczył po ich stronie.
W niedzielę Daria Morozowa, mediatorka ze strony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, informowała, że po zakończeniu procedury wymiany jeńców DRL poszukiwać będzie na Ukrainie jeszcze 160 osób.
Walerija Łutkowska, przedstawicielka Ukrainy w podgrupie do spraw humanitarnych trójstronnej grupy kontaktowej, cytowana przez ukraińską agencję Ukrinform, oznajmiła, że separatyści utrzymują w niewoli jeszcze około 300 Ukraińców.
Wymiana więźniów między Rosją i Ukrainą
Kwestia wymiany jeńców została uzgodniona podczas szczytu czwórki normandzkiej (Ukraina, Rosja, Niemcy, Francja) w Paryżu 9 grudnia na temat uregulowania konfliktu w Donbasie.
Do ostatniej wymiany jeńców między Ukrainą a prorosyjskimi separatystami doszło w grudniu 2017 roku. Wymiana objęła wówczas 233 osoby przekazane przez Ukrainę oraz 74 jeńców uwolnionych przez separatystów.
Natomiast ostatnia wymiana więźniów między Rosją a Ukrainą miała miejsce 7 września 2019 roku. Objęła ona 70 osób, po 35 z każdej ze stron. Wśród zwolnionych Ukraińców był m.in. pochodzący z zajętego przez Rosję Krymu i skazany na 20 lat rosyjskiej kolonii karnej reżyser Ołeh Sencow. Wolność odzyskało także 24 ukraińskich marynarzy aresztowanych przez Rosjan po incydencie zbrojnym na Morzu Czarnym w listopadzie 2018 roku.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP, Ukraińska Prawda, Ukrinform
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua