Była deklaracja Putina, jest zapowiedź Zełenskiego

Wołodymyr Zełenski
Dr Bryc o rozejmie ogłoszonym przez Kreml: Putin dał Trumpowi to, co chciał
Źródło: TVN24

Wołodymyr Zełenski oświadczył, że jeśli rozejm wielkanocny rzeczywiście stanie się faktem, Ukraina będzie proponować, aby został przedłużony. Jednocześnie podał, że rosyjski ostrzał artyleryjski dotąd nie ustał, a wróg atakuje na kilku odcinkach frontu.

Władimir Putin ogłosił w sobotę, że tego dnia o godzinie 18 (17 czasu polskiego) w wojnie z Ukrainą zacznie obowiązywać rozejm wielkanocny. Zawieszenie walk ma według niego potrwać do północy (godzina 23 w Polsce) z niedzieli na poniedziałek.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że rozkaz o rozejmie został przekazany wszystkim dowódcom oddziałów walczących z Ukrainą, a rosyjskie wojska będą się do niego stosować, jeśli strona ukraińska postąpi tak samo.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w pierwszej reakcji na ten komunikat oświadczył, że o prawdziwym stosunku Putina do Wielkanocy i ludzkiego życia świadczą rosyjskie drony nad Ukrainą.

Zapowiedź Zełenskiego

Po godzinie 20:15 Zełenski ponownie zabrał głos.

"Jak dotąd, według raportów Naczelnego Dowódcy, rosyjskie operacje szturmowe trwają na kilku odcinkach linii frontu, a rosyjski ostrzał artyleryjski nie ustał. Dlatego nie ma zaufania do słów płynących z Moskwy" - napisał w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy.

Przypomniał, że Rosja w zeszłym miesiącu odrzuciła zaproponowane przez USA pełne 30-dniowe zawieszenie broni i powiedział, że jeśli Moskwa naprawdę zgodzi się "zaangażować się w format pełnego i bezwarunkowego zawieszenia broni, Ukraina postąpi odpowiednio - odzwierciedlając działania Rosji".

Przekazał, że jeśli rozejm wielkanocny rzeczywiście stanie się faktem, Ukraina będzie proponować, aby został przedłużony.

Komisja Europejska: musimy zobaczyć, że agresja naprawdę ustała  

Oświadczenie w sprawie rozejmu wielkanocnego wydała także Komisja Europejska. Napisano w nim, że Rosja mogłaby zakończyć wojnę w każdej chwili, gdyby naprawdę tego chciała. "Rosja ma doświadczenie w byciu agresorem, więc najpierw musimy zobaczyć, że agresja naprawdę ustała i że podjęte zostały jednoznaczne działania na rzecz trwałego zawieszenia broni" - przekazała.

Rosjanie kontynuują "bezustanny ostrzał"

O trwającym rosyjskim ostrzale informował też wcześniej szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko.

- Putin postanowił z godzinnym wyprzedzeniem ogłosić, że wydał rozkaz wstrzymania ognia na dwa dni w nadziei, że Ukraina naruszy (rozejm - red.), że uda się ją sprowokować, a potem będzie mógł mówić Stanom Zjednoczonym, że to Rosja jest głównym rozjemcą, chce pokoju, a Ukraina nie - przekazał Kowałenko na Telegramie.

Stwierdził, że to "banalna, typowa taktyka Rosji", dodając, że już w 2023 roku Rosja ogłosiła "wigilijny rozejm", po czym sama go naruszyła.

Przekazał, że obecnie wojsko rosyjskie "kontynuują pewne działania szturmowe". - Rosjanie próbują udawać, że są 'siłami pokojowymi', ale już 11 marca odmówili bezwarunkowego zawieszenia broni, a teraz prowadzą operację informacyjną, mówiąc o 'rozejmie', ale kontynuując bezustanny ostrzał. A wszystko po to, by zrzucić winę na Ukrainę - podsumował Kowałenko.

Czytaj także: