Wojsko Chaveza w stanie gotowości

Aktualizacja:
 
Żołnierze Wenezuelskiej Gwardii Nardowej w drodze na granicę z KolumbiąPAp\EPA

Hugo Chavez nakazał siłom zbrojnym Wenezueli, by były przygotowane na konflikt zbrojny z Kolumbią. Prezydent ogłosił, że żołnierze powinni być gotowi, jeśli USA zdecyduje się sprowokować wojnę między sąsiadującymi krajami Ameryki Łacińskiej.

Prezydent Wenezueli ostrzegł w swoim telewizyjnym i radiowym wystąpieniu, że rosnące napięcie między Caracas a Bogotą może doprowadzić do konfliktu, który "mógłby się rozciągnąć na cały kontynent". - Imperium jest groźniejsze niż kiedykolwiek - grzmiał, wskazując na USA. Chavez wezwał prezydenta USA Baracka Obamę, by "nie popełniał błędu atakując Wenezuelę za pośrednictwem Kolumbii".

Już w czwartek Chavez poinformował, że wyśle na granicę z Kolumbią 15 tys. żołnierzy, argumentując, że jest to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa w rejonach przygranicznych. Stosunki między oboma krajami od miesięcy są bardzo napięte, a na granicy dochodzi do starć między żołnierzami a kolumbijską lewicową partyzantką i prawicowymi ugrupowaniami paramilitarnymi.

Zasłona Chaveza

Profesor politologii Elsa Cardoso z Central University w Bogocie sugeruje, że agresywna retoryka Chaveza oraz jego decyzja o wysłaniu na granicę żołnierzy, to "zasłona dymna", która ma odwrócić uwagę publiczną od palących problemów wewnętrznych Wenezueli. Lider opozycji Julio Borges zaapelował Chaveza do podjęcia rozmów z rządem w Bogocie, by załagodzić napięcia miedzy obu państwami i rozwiązać problem permanentnego zagrożenia ze strony nielegalnych ugrupowań paramilitarnych i partyzantów.

Źródło: PAP, AP

Źródło zdjęcia głównego: PAp\EPA