Podczas nalotu sił międzynarodowej koalicji pod przywództwem USA zginął terrorysta tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) Abu al-Umarajn, odpowiedzialny za zabójstwo Amerykanina Petera Kassiga w 2014 roku - poinformował w poniedziałek rzecznik koalicji płk Sean Ryan.
Abu Al-Umarajn, wysokiej rangi bojownik IS, zginął w niedzielę w trakcie precyzyjnego ataku na pozycje dżihadystów na pustyni Badiyah w południowo-wschodniej Syrii. Zabito też bliżej nieokreśloną liczbę innych terrorystów z IS - powiedział Sean Ryan. "Stanowił on bezpośrednie zagrożenie dla sił koalicji" oraz był zamieszany w zabójstwo byłego żołnierza USA Petera Kassiga, a także wielu innych więźniów - dodał rzecznik koalicji.
Amerykanin porwany i ścięty
Kassig służył w armii amerykańskiej przez niespełna rok do lipca 2007 roku. Od 2012 roku przebywał w Syrii i Libanie i pomagał uchodźcom jako pracownik założonej przez siebie organizacji humanitarnej. W październiku 2013 roku został porwany przez IS w okolicach Dajr az-Zaur, a w listopadzie 2014 roku terroryści dokonali jego egzekucji poprzez ścięcie głowy.
Kassig przebywał w niewoli wraz z kilkoma zakładnikami z USA i Europy, z których większość została zamordowana w egzekucjach, które nagrano na wideo.
Wyjątkiem był brytyjski dziennikarz John Cantlie, który uniknął egzekucji, idąc na współpracę z IS i nagrywając propagandowe filmy dla terrorystów. Ostatnie jego nagranie zostało opublikowane przez IS w grudniu 2016 roku. Według niepotwierdzonych informacji Cantlie zginął w czasie wyzwalania Mosulu przez armię iracką.
Torturowany, przeszedł na islam
Kassig, podobnie jak inni więźniowie, był regularnie bity w niewoli IS. Kilka miesięcy przed śmiercią przeszedł na islam, choć nie wiadomo, czy uczynił to dobrowolnie czy też w nadziei na uratowanie życia.
Autor: rzw\kwoj / Źródło: PAP