Trwa 74. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Według brytyjskiego resortu obrony niepowodzenia rosyjskiego ataku sprawiły, że na polu bitwy pojawili się wyżsi rangą dowódcy, co doprowadziło do nieproporcjonalnie wysokich strat wśród rosyjskich oficerów.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjski resort obrony ocenił, że "trudności w dowodzeniu i kontroli, a także słabnące rezultaty Rosjan na linii frontu sprawiły, że na pole bitwy wkroczyli starsi rangą dowódcy, prawdopodobnie, aby osobiście przejąć kierowanie operacjami". "Rosyjscy dowódcy rzadko przekazują władzę operacyjną swoim podwładnym, którzy z kolei nie zdobywają niezbędnego doświadczenia przywódczego. Nie jest jednak jasne, czy obecność tych dowódców na polu bitwy doprowadziła do dopracowania lub zmiany koncepcji operacyjnej. Błędne założenia planistyczne i niepowodzenia we wsparciu nadal osłabiają rosyjskie postępy" - napisano.
Relacja tvn24.pl: 74. dzień inwazji Rosji na Ukrainę
"Wysunięte rozmieszczenie dowódców naraziło ich na znaczne ryzyko, co doprowadziło do nieproporcjonalnie wysokich strat wśród rosyjskich oficerów w tym konflikcie" - brzmi analiza.
"W rezultacie siły powoli reagują na niepowodzenia i nie są w stanie zmienić swojego podejścia na polu walki. Problemy te prawdopodobnie będą się utrzymywać, biorąc pod uwagę względny brak doświadczenia w dowodzeniu operacyjnym oficerów awansowanych w miejsce zabitych" - dodano.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru