Rosyjska inwazja przeciwko Ukrainie, zwłaszcza na odcinku kijowskim i charkowskim, została spowolniona ze względu na problemy logistyczne i silny ukraiński opór - przekazał wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu. Rosyjskie ministerstwo obrony przynało, że są "zabici i ranni" po stronie rosyjskiej, ale nie podało ich liczby.
Wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu przekazał w niedzielę, że rosyjska inwazja przeciwko Ukrainie, zwłaszcza na odcinku kijowskim i charkowskim, została spowolniona ze względu na problemy logistyczne i silny ukraiński opór. Według szacunków USA, na Ukrainę wkroczyło już 2/3 zgromadzonych przez Rosję sił.
Przedstawiciel resortu ocenił, że rosyjskie wojska wciąż znajdują się ok. 30 km od Kijowa, a ich postępy - podobnie jak pod drugim największym miastem, Charkowem - zostały spowolnione przez niedobór paliwa i inne problemy logistyczne.
Oficjel dodał, że Rosjanie nie spodziewali się również tak silnego oporu ukraińskich sił, które są "dość kreatywne" w znajdowaniu sposobów na uderzenia w rosyjskie kolumny.
Reprezentant Pentagonu zaznaczył jednak, że mimo "heroicznego" oporu Ukraińców i problemów najeźdźców, przewaga nadal jest po stronie Rosji, która ma jeszcze duże rezerwy i będzie w stanie rozwiązać kłopoty logistyczne
Rosyjska armia: są zabici i ranni po naszej stronie
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w oficjalnym komunikacie, że działaniach zbrojnych przeciwko Ukrainie są "zabici i ranni" po stronie rosyjskiej. Nie podało ich liczby.
Nie podało żadnych danych, a zapewniło jedynie, że te straty są "wielokrotnie mniejsze" niż po stronie przeciwnej.
Wcześniej, w sobotę władze Dagestanu, położonej na Kaukazie republiki wchodzącej w skład Rosji, poinformowały o śmierci oficera Nurmagomieda Gadżymagomedowa. To pierwsza oficjalnie potwierdzona przez władze w Rosji ofiara inwazji na Ukrainę.
Przywódca Dagestanu Siergiej Mielikow oświadczył, że oficer wojsk desantowych zginął w "operacji specjalnej" - jak Rosja nazywa inwazję na Ukrainę. Okoliczności śmierci nie podano.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24