We wtorek rano Rosjanie ostrzelali infrastrukturę energetyczną w Kijowie, Dnieprze i Żytomierzu oraz zakłady przemysłowe w Charkowie. Położony na południu kraju Mikołajów został zaatakowany w nocy z poniedziałku na wtorek rakietami S-300.
"Trzy uderzenia na terenie zakładu energetycznego na lewym brzegu (rzeki) Dniepr" - oznajmił zastępca szefa biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko, donosząc o wybuchach w stolicy Ukrainy. Informacje o "kilku eksplozjach" potwierdziła agencja Reutera, która poinformowała o słupie dymu widocznym w północnej części Kijowa.
Agencja donosiła, że celem rosyjskiego ostrzału padła infrastruktura energetyczna na północy miasta. Wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tomaszenko powiedział, że doszło do trzech uderzeń na nieokreślony "obiekt energetyczny". Burmistrz miasta przekazał, że celem ataku była "infrastruktura krytyczna". Dodał, że na miejsce udały się służby ratunkowe.
Kijowska prokuratura poinformowała o dwóch ofiarach śmiertelnych wtorkowych nalotów na miasto.
Ataki w innych ukraińskich miastach
Obiekty energetyczne zostały ostrzelane również w Dnieprze i Żytomierzu. W pierwszym z miast odnotowano dwa uderzenia, Tymoszenko raportował o "poważnych zniszczeniach". Również dwa ataki miały miejsce w Żytomierzu. Według doradcy głowy państwa, na miejscu zdarzenia pracują obecnie służby ratunkowe. W obu przypadkach pojawiły się doniesienia o trudnościach z dostawami energii elektrycznej i wody w wyniku eksplozji.
W Charkowie zarejestrowano "dwie serie wybuchów w ciągu pięciu minut" - napisał na Telegramie Terechow, informując o ostrzałach obiektu przemysłowego w tym mieście. Jak powiadomiła agencja Interfax-Ukraina, w związku z rosyjskimi atakami wstrzymano funkcjonowanie charkowskiego metra, które służy obecnie jako schron. Gubernator regionu charkowskiego Ołeh Syniehubow donosił o "ośmiu rakietach, wystrzelonych z rosyjskiego miasta Biełgorod". Według wstępnych informacji nie ma ofiar.
Ponadto w nocy z poniedziałku na wtorek ponownie ostrzelano Zaporoże. "Dokonano ostrzału lotniczego, wykorzystano też (irańskie) drony-kamikadze Shahed-136. (...) Wybuchł pożar w obiekcie infrastruktury (krytycznej), a jedna z rakiet trafiła w budynek magazynowy. Nie ma poszkodowanych" - oświadczyły władze obwodu zaporoskiego.
Mikołajów po ostrzałem
W nocy z poniedziałku na wtorek Rosjanie ostrzelali położony na południu Ukrainy Mikołajów pociskami rakietowymi S-300. Jedna osoba zginęła - poinformował na Telegramie szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. Ciało ofiary odnaleziono w gruzach budynku, w który trafiła rakieta. Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza.
Wcześniej w poniedziałek siły rosyjskie zaatakowały również za pomocą dronów kamikadze zbiorniki z olejem słonecznikowym w porcie w Mikołajowie. Wedle doniesień, duża ilość oleju wyciekła na ulice, a strażacy pracowali godzinami, aby ugasić pożar, spowodowany przez ostrzał.
Zełenski: okupanci robią to, co potrafią najlepiej - zabijają cywilów
Ukraina znajduje się pod ostrzałem rosyjskich okupantów, którzy robią dalej to, co potrafią najlepiej, czyli terroryzują i zabijają cywilów - oświadczył we wtorek na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w reakcji na poranne rosyjskie ostrzały Kijowa i innych miast kraju.
"W Mikołajowie wróg zniszczył budynek mieszkalny przy pomocy rakiet S-300. Zginął człowiek. Uderzyli również w targ kwiatowy, w park z kasztanowcami. Zastanawia mnie, przeciwko czemu walczyli rosyjscy terroryści, atakując te całkowicie pokojowe obiekty?" - napisał Zełenski.
"Państwo terrorystyczne nic nie zmieni dla siebie poprzez takie działania. Potwierdzi jedynie swoją niszczycielską i morderczą naturę, za co z pewnością zostanie mu wymierzona sprawiedliwość" - dodał ukraiński przywódca.
Źródło: PAP, Reuters