Generał Ołeksandr Syrski przekazał w środę na Telegramie, że uczestniczył tego dnia w 32. posiedzeniu Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy (tzw. Grupy Ramstein), które odbyło się w formie wideokonferencji. Grupa powstała 26 kwietnia 2022 roku. To międzynarodowa platforma współpracy, której celem jest koordynacja pomocy wojskowej dla Kijowa. W jej skład wchodzi przeszło 50 krajów, w tym Polska. "Poinformowałem o obecnej sytuacji na froncie. Jest ona trudna. Aby przeprowadzić strategiczną operację ofensywną, przeciwnik zwiększył swoje siły do około 710 tysięcy żołnierzy. Pomimo znaczących strat, armia rosyjska nie rezygnuje z kontynuowania działań ofensywnych, chociaż nie osiągnęła żadnych istotnych sukcesów operacyjnych" - napisał naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy.
Syrski przekazał też, że siłom obrony udało się powstrzymać ataki Rosjan w rejonie miasta Kupiańsk w obwodzie charkowskim i przejąć kontrolę niemal nad całym miastem. Jest ono ważnym węzłem logistycznym Ukraińców na odcinku charkowskim.
Blisko 300 starć
Również w środę ukraiński Sztab Generalny poinformował, że w ciągu ubiegłej doby na froncie doszło do 278 starć bojowych, z czego ponad 80 na odcinku pokrowskim w obwodzie donieckim w Donbasie. Ten region na wchodzie Ukrainy pozostaje miejscem, gdzie trwają najbardziej intensywne walki.
Trwają negocjacje pokojowe, Rosja gromadzi wojska
Jeszcze w kwietniu Syrski informował, że na początku tego roku rosyjskie zgrupowanie wojsk w Ukrainie liczyło 603 tysiące żołnierzy.
Środowa informacja o większej liczbie żołnierzy rosyjskich na froncie pojawiła w czasie, gdy od tygodni trwają negocjacje pokojowe i rozmowy o możliwym zakończeniu wojny.
W poniedziałek zakończyła się dwudniowa runda negocjacji, w której uczestniczyła delegacja Ukrainy wraz z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim oraz wysłannicy prezydenta USA Donalda Trumpa - Steve Witkoff i Jared Kushner. Gospodarzem rozmów był kanclerz Niemiec Friedrich Merz, który po zakończeniu spotkania ocenił, że po raz pierwszy od początku wojny widać szanse na rozejm.
Zdaniem ekspertów w Kijowie, jest mało prawdopodobne, aby Rosjanie zgodzili się ze wszystkimi propozycjami w sprawie planu pokojowego, ponieważ Kreml dąży do okupacji całego Donbasu, czyli dwóch obwodów: ługańskiego i donieckiego, gdzie obecnie trwają ciężkie walki.
Autorka/Autor: tas/akr
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: IGOR KOVALENKO/PAP/EPA