Do Ukrainy należy decyzja, kiedy przystąpi do negocjacji z Rosją - oświadczył w poniedziałek wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell. Dyplomata skomentował w ten sposób spekulacje dotyczące tego, że Zachód może naciskać na Kijów, by rozpoczął rozmowy z Moskwą.
- Ukraina zdecyduje, co robić. Naszym obowiązkiem jest ją wspierać - oświadczył Josep Borrell przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych krajów UE w Brukseli.
Podobne oświadczenia płyną z Waszyngtonu. Tydzień temu rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział: - Nie naciskamy na Ukraińców, by podjęli negocjacje z Rosją, bo to Ukraińcy najbardziej chcą zakończenia tej wojny, choć Rosja nie jest zainteresowana rozmowami.
Parę dni później doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan podkreślił, że Stany Zjednoczone nie będą naciskać na Ukrainę, by poszła na kompromis z Rosją.
Spotkanie szefów dyplomacji w Brukseli
Wojna Rosji z Ukrainą będzie jednym z tematów dyskusji szefów dyplomacji państw. Ministrowie będą rozmawiać o zwiększeniu wsparcia dla Kijowa w okresie zimy i prawdopodobnie poruszą również temat dziewiątego pakietu sankcji przeciwko Rosji, choć dyplomaci uważają, że na razie nie można spodziewać się podjęcia decyzji w tej sprawie - podał Reuters.
Ministrowie mają ponadto rozmawiać o długoterminowym stosunku Unii do Moskwy, ponieważ dotychczasowa unijna strategia, która przewidywała włączenie Rosji do zaangażowania w takie tematy jak walka z terroryzmem i zmiany klimatyczne, stała się nieaktualna po jej inwazji na Ukrainę 24 lutego - dodała agencja.
Źródło: PAP, tvn24.pl