Ukraina walczy. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, PAP

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa 508. dzień. Ukraińskie i polskie służby informują o obecności Grupy Wagnera na Białorusi. "Pierwsi wagnerowcy dojechali, może być ich w tej chwili kilkuset" - poinformował w mediach społecznościowych pełnomocnik rządu do spraw bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy ogłosiło alarm przeciwlotniczy w sześciu obwodach.

Zobacz także: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja w tvn24.pl

> Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy ogłosiło w niedzielę, tuż po północy czasu lokalnego, alarm przeciwlotniczy w sześciu obwodach: donieckim, charkowskim, dniepropietrowskim, kirowogradzkim, połtawskim i sumskim - poinformowała państwowa agencja prasowa Ukrinform.

> Rosja ostrzelała Charków. Jak poinformował szef garnizonu wojskowego w Charkowie Serhij Melnyk, do ataku doszło z terytorium Biełgorodu za pomocą systemu obrony powietrznej S-300. Z kolei Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy przekazał, że w ataku rakietowym trafiony został budynek władz lokalnych w Stepnohirśku w obwodzie zaporoskim. W wyniku ataku ranne zostały dwie kobiety i mężczyzna.

> Gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew poinformował o ataku ukraińskich dronów na Sewastopol. Atak miał być prowadzony na obszarze portu oraz dzielnic Bałakława i Chersonez.

> Ukraińska Straż Graniczna rejestruje przemieszczanie się na Białorusi poszczególnych oddziałów najemniczej rosyjskiej Grupy Wagnera - poinformował rzecznik ukraińskiej straży, Andrij Demczenko.

> Zdaniem pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisława Żaryna może chodzić o kilkaset osób. "Grupa Wagnera jest obecna na Białorusi. Pierwsi wagnerowcy dojechali, może być ich w tej chwili kilkuset. Polskie służby monitorują sytuację, by wiedzieć ilu wagnerowców ostatecznie trafi na Białoruś" - zapewnił.

> Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w sobotnim orędziu poinformował, że w ciągu 15 dni lipca politycy ukraińscy przeprowadzili negocjacje, spotkania, imprezy z przywódcami ponad 20 państw i organizacji, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Holandii, Turcji, Czech i Polski. Zełenski podkreślił, że "jedną z najstraszniejszych rzeczy, jakie niesie ze sobą wojna, jest separacja". - Nie możemy pozostawić nikogo z naszego narodu, żadnych miast i wsi pod rosyjską okupacją. Wszędzie tam, gdzie trwa okupacja rosyjska, panuje przemoc i poniżanie ludzi - mówił prezydent Ukrainy.

Autorka/Autor:mb / prpb

Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP