Wyraźnie widać, że po załamaniu natarcia na rubieży Bachmut i Siewiersk, na kierunkach północnym i południowym, armia rosyjska przechodzi do obrony - mówił w TVN24 generał broni Waldemar Skrzypczak, który analizował przebieg walk na wschodzie Ukrainy. - Te siły, które wykonywały uderzenie przedwczoraj i wczoraj, zostały zatrzymane i one w tej chwili przegrupowują się, czyli nie są w stanie wykonać kolejnego uderzenia - dodał.
134. dzień trwa inwazja Rosji na Ukrainę. O obecnej sytuacji na froncie mówił w czwartek w TVN24 emerytowany generał broni Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.
Jego zdaniem, "Rosjanie, chcąc wykorzystać powodzenie po zdobyciu Siewierodoniecka oraz Lisiczańska, podciągnęli odwody z rejonu Kurska, gdzie były formowane nowe jednostki wojskowe, i kontynuują swoją operację, którą prowadzili w kierunku na Lisiczańsk". - Uderzyli jeszcze przedwczoraj i wczoraj od północy i od południa w kierunku rubieży Bachmut i Siewiersk - dodał.
- Ukraińska obrona, która odskoczyła od Siewierodoniecka z rejonu Lisiczańska, obsadziła te pozycje, załamała natarcie armii rosyjskiej - dodał.
Skrzypczak uważa, że "Rosjanie, mimo że spotęgowali uderzenie, nie mają powodzenia i obrona ukraińska na rubieży Siewiersk-Bachmut załamała natarcie rosyjskie". - Jednocześnie odwody ukraińskie obsadzają kolejne rubieże obronne, pogłębiając obronę na tym kierunku wschodnim, na rubieży Słowiańsk i Kramatorsk - dodał.
Generał tłumaczył, że "Rosjanie próbowali jednocześnie uderzyć od Iziumu, ale uderzenie w skrzydło wojsk rosyjskich w kierunku zachodnim przez armię ukraińską spowodowało to, że to natarcie osłabło i zostało zatrzymane podobnie".
Skrzypczak: Rosjanie nie mają nowego potencjału, żeby przełamać ukraińską obronę
Zdaniem Skrzypczaka, "wyraźnie widać, iż po załamaniu natarcia w środę na rubieży Bachmut i Siewiersk, na innych kierunkach, czyli północnym i kierunku południowym, armia rosyjska przechodzi do obrony". - Przygotowuje pozycje obronne w obawie przed uderzeniami armii ukraińskiej, która cały czas wykonuje uderzenia na ugrupowanie obronne armii rosyjskiej, szukając słabych miejsc w pozycjach obronnych, żeby je przełamać i wyjść w głębię operacyjną armii rosyjskiej - tłumaczył generał.
Pytany, czy ta obronna rubież ukraińska jest w stanie powstrzymać siły rosyjskie tak, że nie będą w stanie dalej postępować w obwodzie donieckim, Skrzypczak powiedział, że "Rosjanie nie mają już takiego nowego potencjału, którym mogliby tę obronę, która jest doskonale przygotowana, przełamać".
- Te siły, które wykonywały uderzenie przedwczoraj i wczoraj, zostały zatrzymane i one w tej chwili przegrupowują się, czyli nie są w stanie wykonać kolejnego uderzenia - mówił. Ocenił, że potrzebują "kilku dni, żeby odtworzyć zdolność bojową" i "spotęgować uderzenie na tym kierunku".
- Moim zdaniem w ciągu najbliższych dni nie ma takiej szansy, a to jest również czas dla Ukraińców, żeby tą obronę jeszcze lepiej przygotowali na tych dwóch dużych rubieżach, a jednocześnie prowadzili aktywne działania na północy i na południu - powiedział Skrzypczak. Jego zdaniem "ku temu zmierza plan działania armii ukraińskiej".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24