Gdyby Izrael zdecydował się zaangażować w wojnę w Ukrainie, to w dużym stopniu pomogłoby to Ukrainie, dlatego że Izrael należy do technologicznie najbardziej zaawansowanych państw na świecie - powiedział we Wstajesz i Wiesz" w TVN24 emerytowany generał Bogusław Pacek. Jego zdaniem "Izrael odegrałby bardzo ważną rolę" w konflikcie. Dodał jednak, że "na razie trzeba poczekać".
Rosja zintensyfikowała w ostatnim czasie ataki na ukraińskie miasta. Celem pada zarówno infrastruktura krytyczna, w tym obiekty energetyczne, jak i cele cywilne, w tym budynki mieszkalne. Rosyjskie rakiety i drony sieją zniszczenie także w samej stolicy kraju.
Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku, ocenił we wtorek w TVN24, że systemy obrony powietrznej, to "pięta achillesowa Ukrainy". - Jedyne, co można zrobić, to dostarczyć więcej tej broni wobec tego, co już zostało zrobione. A zostało zrobione sporo - stwierdził. Jak zauważył, początkowo zapowiadano, że państwa zachodnie nie będą przekazywały Ukrainie wysokich technologii w obawie, że może je przejąć Rosja. - Ale jednak przekazała je Wielka Brytania, Francja, Niemcy, a także inne państwa, a wcześniej Stany Zjednoczone. Ukraina nie jest bezbronna, ma sporo tej broni przeciwrakietowej i działającej anty dronom. Tych dronów jest dużo zestrzeliwanych - wskazał generał.
Niestety - dodał - "to jest wojna, a na wojnie i samoloty, i drony, i wszystko inne co jest używane, ma jakąś skuteczność".
"Izrael odegrałby bardzo ważną rolę"
Izraelski minister ds. diaspory Izraela Nachman Szaj opowiedział się w niedzielę za udzieleniem Ukrainie pomocy wojskowej w związku z informacją o dostawach irańskich rakiet balistycznych do Rosji. Nie jest to jednak oficjalne stanowisko izraelskiego rządu, który od początku rosyjskiej inwazji stara się trzymać z dala od konfliktu. Izrael nie tylko nie dostarczył Ukrainie broni, ale także nie wprowadził sankcji na Moskwę. Jednocześnie pojawiają się doniesienia medialne sugerujące, że Izrael nie pozostaje bierny w obliczu wojny w Ukrainie. W czwartek "New York Times" poinformował, że Izrael dostarcza Ukrainie informacji wywiadowczych o irańskich dronach używanych przez armię rosyjską.
Generał Pacek był pytany o ewentualne zaangażowanie Izraela w wojnę w Ukrainie. - Gdyby Izrael wszedł, to w dużym stopniu pomogłoby to Ukrainie, dlatego że Izrael należy do technologicznie najbardziej zaawansowanych państw na świecie - powiedział gość TVN24. Podkreślił, że "dzisiaj te technologie, nie tylko HIMARS, powodują, że Rosjanie wymiękają, że ich uzbrojenie jest słabsze".
- Izrael odegrałby bardzo ważną rolę, gdyby zdecydował się zaangażować - ocenił wojskowy. Ale - jak dodał - "na razie trzeba poczekać". Zwrócił uwagę na zbliżające się w Izraelu wybory i związane z nimi obawy przed ewentualnym gniewem wyborców. Zauważył, że w Izraelu mieszkają "co najmniej dwa miliony Rosjan, przesiedleńców z 1972 roku, tej wielkiej migracji z Rosji do Izraela".
"Należy przewidywać włączenie rosyjsko-białoruskich grup bojowych"
Niezależny portal Nasza Niwa, powołując się na źródła w armii, poinformował, że na Białorusi zapadła decyzja o przeprowadzeniu ukrytej mobilizacji. Celem Alaksandra Łukaszenki ma być uzupełnienie składu osobowego jednostek bojowych. W zeszłym tygodniu Łukaszenka zapowiedział uruchomienie na terenie swojego kraju regionalnego zgrupowania wojsk Rosji i Białorusi.
- Sam fakt, że się takie oddziały tworzy, w ogóle nie dziwi - stwierdził gen. Pacek. Pytany, czy Białoruś zostanie wciągnięta w wojnę przez Rosję, odparł, że "taka obawa istnieje".
- Nie znamy do końca planów Rosji, ale należy przewidywać włączenie rosyjsko-białoruskich grup bojowych, które mogą zaatakować Ukrainę od północy i zachodu. Ja najbardziej obawiam się atakowania na liniach logistycznych - przyznał, precyzując, że chodzi m.in. o dostawy logistyczne z Zachodu, prowadzące przez Polskę.
Zdaniem gen. Packa "Putin będzie chciał tę wojnę wygrać w dużym stopniu zimą".
- On prowadzi tę wojnę z Zachodem energetyką, ropą, gazem, ale z drugiej strony także z Ukrainą. Przeciąganie wojny, takie lekkie jej zamrażanie, powoduje, że Rosja czeka na zimę po to, żeby złamać Ukrainę mrozem, a z drugiej strony militarnym działaniem - ocenił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock