Komentując ukraińsko-rosyjskie negocjacje w Stambule sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział we wtorek, że do tej pory nie pojawiały się oznaki, które świadczyłyby, że Rosja poważnie traktuje rozmowy z Ukrainą. Dodał, że Stany Zjednoczone będą się skupiać na tym, co Moskwa robi, a nie tym, co mówi. Szef ukraińskiego wywiadu ocenił z kolei, że Władimir Putin może rozważać "scenariusz koreański" dla Ukrainy.
We wtorek w Stambule odbyła się kolejna tura negocjacji między Ukrainą a Rosją. Rozmowy trwały około czterech godzin. Turecki resort dyplomacji poinformował, że wbrew pierwotnym planom spotkanie nie będzie kontynuowane w środę.
Blinken: skupiamy się nie na tym, co Rosja mówi, ale na tym, co robi
O rosyjsko-ukraińskie negocjacje pytany był we wtorek przez dziennikarzy sekretarz stanu USA Antony Blinken, który przebywa z wizytą w Maroku.
Powiedział, że istnieje różnica, między tym, co Moskwa mówi, a tym, co robi. - My skupiamy się na tym, co Rosja robi, czyli kontynuowaniu brutalizacji Ukrainy, która nadal trwa w czasie, kiedy rozmawiamy - stwierdził Blinken. Szef dyplomacji USA pochwalił jednocześnie władze w Kijowie za odwagę, by podjąć rozmowy w sytuacji kiedy ma "pistolet przystawiony do głowy". Dodał, że to Ukraina powinna sama ocenić, na ile znaczące są rozmowy z Rosją, choć zaznaczył, że dotąd nie widział ze strony Rosji poważnego podejścia.
Blinken: Moskwa może próbować nas zmylić
Po zakończeniu rozmów z Ukrainą w Stambule rosyjski wiceminister obrony Aleksandr Fomin przekazał, że Rosja postanowiła zdecydowanie ograniczyć swoje działania militarne w rejonie Kijowa i Czernihowa w celu "zwiększenia wzajemnego zaufania oraz stworzenia warunków do dalszych negocjacji".
Blinken uznał, że nie wie, czy ogłoszone przez Rosję "radykalne ograniczenie" działań wojennych pod Kijowem i Czernihowem odzwierciedla rzeczywistą zmianę rosyjskiej strategii. W jego ocenie może to być jedynie "środek, za pomocą którego Rosja po raz kolejny próbuje zmylić i oszukać ludzi, by myśleli, że nie robi tego, co robi".
- Jeśli rzeczywiście sądzą, że próba podporządkowania sobie "jedynie" wschodniej i południowej Ukrainy może się powieść, to po raz kolejny sami siebie oszukują - dodał szef amerykańskiej dyplomacji.
"Scenariusz koreański" dla Ukrainy
Z kolei szef ukraińskiego wywiadu generał Kirył Budanow powiedział we wtorek, cytowany przez CNN, że celem Władimira Putina może być podział Ukrainy na dwie części, na wzór Korei Północnej i Południowej.
- Istnieją powody, by sądzić, że (Putin) rozważa "scenariusz koreański" dla Ukrainy. Oznacza to, że (siły rosyjskie - red.) będą próbowały wytyczyć linię podziału między nieokupowanymi oraz okupowanymi regionami naszego kraju - tłumaczył Budanow.
Ocenił, że rosyjskie operacje wokół Kijowa zakończyły się fiaskiem, w związku z czym obalenie ukraińskich władz przez rosyjską armię stało się niemożliwe. Jego zdaniem Putin skupia się obecnie na wschodniej i południowej Ukrainie.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO:
Źródło: PAP, CNN, tvn24.pl