Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już 85. dobę. Główne walki koncentrują się obecnie na wschodzie kraju. Bieżącą sytuację frontową omówił w TVN24 emerytowany generał broni Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. Według niego Rosjanie w Donbasie "mają zamiar przynajmniej na części frontu przejść do obrony".
Walka Ukraińców z rosyjskimi siłami trwa 85. dobę. Ukraińska armia odparła w ciągu ostatniej doby 16 ataków wojsk rosyjskich w Donbasie - poinformował Sztab Operacji Sił Połączonych. Z kolei w obwodzie donieckim - jak informuje szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko - w wyniku rosyjskich ostrzałów życie straciło dziesięć osób, w tym dwoje dzieci.
Skrzypczak: Rosjanie mają zamiar przynajmniej na części frontu przejść do obrony
Były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak na antenie TVN24 wyjaśniał, jak wyglądają najnowsze posunięcia wojsk w Ukrainie. Jak mówił, "obie strony prowadzą bardzo aktywne działania" w Donbasie. - Rosjanie atakują od północy z kierunku siewierodonieckiego na miejscowość Bachmut, próbując przerwać ukraińską obronę na tym kierunku i tworząc mniejszy kocioł, niż pierwotnie zakładano. Chcą odgrodzić w tym rejonie ukraińskie wojska - powiedział generał.
Jak dodał, "cały czas trafiają zmasowane ognie artylerii". - Od wczoraj obie strony przegrupowują się. Rosjanie zmieniają grupowanie swoich wojsk, cały czas prowadząc ogień artylerii rakietowej i lufowej na pozycje armii ukraińskiej. W tej chwili ich ataki na północ od łuku donbaskiego zostały zatrzymane - wyjaśnił.
- Jednocześnie Ukraińcy przechodzą częścią sił do aktywniejszych działań. Między innymi na kierunku na zachód od Doniecka próbują atakować obronę rosyjską, która przynajmniej od kilku dni jest rozbudowywana. Świadczy to o tym, że Rosjanie mają zamiar przynajmniej na części frontu przejść do obrony - dodał Skrzypczak.
Generał o sytuacji w rejonie Charkowa
Generał odniósł się też do sytuacji w pobliżu Charkowa. - Ukraińcy kontratakami doszli do miejscowości Czuhujew nad rzeką Doniec i na tej rzece się zatrzymali. Rosjanie, którzy mają na tej rzece obronę, utrzymali natarcie ukraińskiej armii, zrywając między innymi przeprawy stałe na tej rzece - mówił Skrzypczak.
- W tej chwili Ukraińcy prawdopodobnie organizują swoje wojska do kolejnych ataków. Chcą nadal atakować w kierunku Charkowa i Iziumu, żeby rozbić zgrupowanie uderzeniowe rosyjskiej armii, żeby Rosjanie nie mogli być aktywni od północy - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24