Od 24 lutego trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Ukraińskie wojska starają się odeprzeć atak i obronić atakowane i bombardowane miasta. W działania włączają się też cywile, którzy wychodząc na drogi nie raz własnym ciałem uniemożliwiali przejazd rosyjskim siłom. W czwartek wiceburmistrz Chersonia, 300-tysięcznego miasta u ujścia Dniepru, przekazał, że po kilku dniach walk, miasto zostało przejęte przez Rosjan.
W sobotę, mieszkańcy miasta zgromadzili się na głównym placu miasta, by protestować przeciwko rosyjskiej okupacji - przekazał po godzinie 9 doradca szefa ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Anton Heraszczenko.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę
Ukrinform: padły strzały ostrzegawcze
Z informacji, które przekazała na Telegramie agencja informacyjna Ukrinform, wynika, że podczas demonstracji, "Rosjanie otworzyli ogień ostrzegawczy do ludności cywilnej". - (...) ale to nie powstrzymało mieszkańców Chersonia. Na plac wciąż napływają ludzie z całego miasta. Protestują przeciwko rosyjskiej agresji i okupacji - podała agencja Ukrinform.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy opublikował tuż przed godziną 12 nagranie z Chersonia, na którym widać tłum mieszkańców z ukraińskimi flagami. Wideo opatrzono podpisem: Niezłomna Twierdza Chersoń pokazuje światu, że Chersoń jest ukraiński na zawsze.
Z kolei NEXTA opublikowała w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać jadący kołowy transporter opancerzony, a na nim stojącego mężczyznę z flagą Ukrainy w rękach.
Również NEXTA pokazała, jak Ukraińcy z Chersonia blokują przejazd rosyjskiej kolumny wojskowej. Jedna z osób położyła się nawet na ziemi, przed kołami pojazdu. Po chwili do tłumu zgromadzonego na ulicy zbliżył się kolejny pojazd wojskowy. Jednak cywile i jemu nie pozwolili przejechać.
Chersoń zajęty przez Rosjan. Mieszkańcy: jesteśmy za Ukrainą
W czwartek nad ranem ukraińskie władze podały, że Rosjanie po ciężkich walkach przejęli kontrolę nad Chersoniem na południu kraju. Wiceburmistrz tego miasta Jurij Strymaczenko rozmawiał z Michałem Sznajderem na antenie TVN24. - Mamy trudną sytuację. Zbliżamy się do katastrofy humanitarnej. Mamy zbyt mało żywności dla ludzi, nie jesteśmy w stanie przekazywać ludziom żywności, bo całe miasto jest okupowane - relacjonował.
Czytaj też: Chersoń przejęty przez Rosjan. Wiceburmistrz miasta w rozmowie z TVN24
W sobotę na antenie TVN24, o sytuacji w Chersoniu opowiedział jeden z mieszkańców. - Z Chersonia nie da się wyjechać. Nikt nie przepuszcza, nawet pomocy humanitarnej. W sklepach prawie nic już nie ma. Mleka nie ma. Do niektórych sklepów są dostawy. Nie ma tak, że wszyscy są głodni. Mieszkańcy Chersonia są za Ukrainą i coraz więcej ludzi wychodzi na plac Wolności, ale jak to będzie wyglądało nikt nie może przewidzieć – powiedział Andriij Sharaburiak, mieszkaniec Chersonia.
Czytaj też: Jak pomóc Ukrainie? Lista zbiórek i akcji charytatywnych
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Autorka/Autor: aa/ tam
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Facebook - General Staff of the Armed Forces of Ukraine