Silvio Berlusconi zostawił kolekcję 25 tysięcy obrazów. Prawie wszystkie "bezwartościowe", zjadają je korniki

Źródło:
BBC
Silvio Berlusconi. Wideo archiwalne
Silvio Berlusconi. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Silvio Berlusconi. Wideo archiwalneReuters Archive

Jeden z czołowych włoskich krytyków sztuki wyśmiewa ogromną kolekcję dzieł sztuki zmarłego Silvio Berlusconiego. BBC zwraca uwagę, że zarządzanie rozległą kolekcją o niskiej wartości przyprawia jego spadkobierców o ból głowy.

Zmarły w czerwcu były premier Włoch Silvio Berlusconi kupił wiele obrazów i rzeźb w ramach nocnych programów telesprzedaży. Według Vittorio Sgarbiego 25 tysięcy obrazów to w dużej mierze niskiej jakości dzieła, które mają niewielką lub żadną wartość.

Zakupione przez Silvio Berlusconiego prace znajdują się w magazynie pod Mediolanem o powierzchni 3200 metrów kwadratowych. Wśród obrazów znajdują się wizerunki nagich kobiet, pejzaży miast – między innymi Paryża, Neapolu i Wenecji.

Zarządzanie rozległą kolekcją przyprawia jego potomków o ból głowy – zwraca uwagę BBC.

Silvio BerlusconiGloria Imbrogno/LiveMedia/NurPhoto via Getty Images

Kolekcja nie zrobiła jednak wrażenia na włoskim krytyku sztuki Vittorio Sgarbim, który powiedział, że "ludziom, którzy niewiele wiedzą o sztuce" może spodobać się zwiedzanie muzeum zawierającego te dzieła. Dodał, że spośród 25 tysięcy obrazów tych, które przedstawiają jakąkolwiek wartość artystyczną jest może sześć lub siedem.

Wartość całej kolekcji szacuje się na około 20 milionów euro, czyli średnio 800 euro za obraz. Berlusconi, który od początku lat 90. zdominował włoską politykę, w chwili swojej śmierci dysponował majątkiem wartym około sześciu miliardów euro.

Kłopotliwa kolekcja Berlusconiego

Posiadał jednak także obrazy wyższej wartości – jego główną rezydencję zdobiły dzieła renesansowego malarza Tycjana i holenderskiego mistrza Rembrandta.

Londyński handlarz dziełami sztuki Cesare Lampronti, który przez 30 lat utrzymywł bliskie stosunki z Berlusconim, powiedział BBC, że włoski polityk kupował impulsywnie.

– Lubił kupować portrety kobiet, które dawał przyjaciołom w prezencie. Kiedy był młodszy, kupował w galeriach i u handlarzy, ale później zaczął kupować na aukcjach telewizyjnych – powiedział Lampronti. – Wiedział, że to, co kupuje, jest bezwartościowe – dodał.

Spadkobiercy Berlusconiego przekonują się, że ogromna kolekcja jest dla nich uciążliwa – według dziennika "La Repubblica", utrzymanie magazynu, w którym znajdują się dzieła, kosztuje około 800 tysięcy dolarów rocznie. Co gorsza, korniki zniszczyły część kolekcji, a w niektórych przypadkach koszt wytępienia szkodników przekracza wartość obrazów.

Autorka/Autor:asty/adso

Źródło: BBC

Źródło zdjęcia głównego: Gloria Imbrogno/LiveMedia/NurPhoto via Getty Images