Kupiła trzy domy we Włoszech za 3,30 euro. "Ludzie byli bardzo otwarci, każdy chciał się napić ze mną kawy"

Kiedy Rubia Daniels po raz pierwszy usłyszała o absurdalnie tanich domach we Włoszech, wiedziała, że musi zobaczyć je na własne oczy. - Wybadałam temat, a trzy dni później miałam już bilety na samolot, wynajęty samochód i pokój w hotelu. Ruszyłam w drogę - opowiadała mieszkanka Kalifornii w rozmowie z Insiderem, którą na łamach portalu opublikowano 15 maja. Daniels pojechała do Włoch w 2019 roku. To wtedy, w ciągu 10-dniowego pobytu w Mussomeli, małym miasteczku na Sycylii, Daniels została właścicielką trzech zrujnowanych i opuszczonych domów. Łącznie zapłaciła za nie 3,30 euro. Cena każdej z nieruchomości mieściła się w przedziale od 1 do 1,10 euro. Przedstawiciel firmy Case 1 Euro, organizującej wyprzedaż opuszczonych domów w regionie, potwierdził amerykańskiemu portalowi, że doszło do takich transakcji.

Pochodząca z Brazylii Daniels powiedziała w rozmowie z Insiderem, że Mussomeli przypominało jej przedmieścia miasta Brasilia, gdzie spędziła dzieciństwo. - Ludzie byli bardzo otwarci, każdy chciał napić się ze mną kawy. Agenci nieruchomości traktowali mnie jak siostrę, każdego dnia byli przy mnie przez cały czas - podkreśliła 49-latka. Dodała, że była oczarowana historią miasteczka i jego mieszkańcami, a także samą ideą odnawiania opuszczonego domu.

Zdradziła też, że wobec każdego z nabytych przez siebie budynków ma inne plany. - W tym, nad którym obecnie pracuję, planuję stworzyć galerię sztuki. Jeden będzie dla mnie, żebym miała gdzie się zatrzymywać. Trzeci z domów, który jest najbardziej wymagającym projektem, zamierzam przekształcić w centrum wellness. W ten sposób zamierzam odpłacić się lokalnej społeczności - wyjaśniła Daniels.

Mieszkanka Kalifornii przekazała, że prace renowacyjne rozpoczęły się pod koniec 2019 roku, jednak ze względu na pandemię COVID-19 musiały zostać wstrzymane. Wznowiono je dopiero w ubiegłym roku. 49-latka poinformowała, że do tej pory udało jej się ukończyć renowację fasady dwóch budynków, renowacja trzeciego domu jeszcze nie ruszyła.

Domy w cenie filiżanki espresso oferuje wiele włoskich miasteczek, które w ten sposób chcą walczyć z wyludnieniem. Tak postąpiły m.in. władze Sambucy, która w 2016 roku wygrała organizowany przez telewizję RAI konkurs na najpiękniejsze miasteczko we Włoszech. Ostatecznie nieruchomości zostały sprzedane na aukcji tym, którzy zaoferowali najwyższe ceny: od 500 do 7 tysięcy euro. W maju 2022 roku CNN informował, że wszystko poszło zgodnie z planem, a Sambuca zaludniła się nowymi mieszkańcami.

ZOBACZ TEŻ: Ten piękny włoski region zapłaci turystom za to, że go odwiedzą. Jest tylko jeden haczyk