"Władimir Putin raczej nie cierpi na Parkinsona". Prof. Konrad Rejdak o zdrowiu i zachowaniu prezydenta Rosji

Źródło:
tvn24.pl

Po kilku ostatnich spotkaniach Władimira Putina i odnotowanym przez media jego nietypowym zachowaniu publicyści i część środowiska lekarskiego zaczęli zastanawiać się, jaki jest stan zdrowia rosyjskiego prezydenta. Rozmawiamy na ten temat z prof. Konradem Rejdakiem, prezesem Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Światowe media, po publikacji dwóch nagrań z udziałem Władimira Putina, spekulują na temat stanu zdrowia prezydenta Rosji. Na kwietniowym spotkaniu z rosyjskim ministrem obrony generałem Sergiejem Szojgu prezydent trzyma się stołu, drga mu kciuk i nie może powstrzymać ruchów nogą. Podczas wielkanocnego nabożeństwa w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela drga mu ręka, w której trzyma świecę. Hiszpański dziennik "La Razon" w artykule z końca kwietnia wymienia "pięć objawów, które mogą świadczyć, że Putin cierpi na poważną chorobę". I powołuje się na źródła w służbach specjalnych, które mówią o chorobie Parkinsona, otępieniu czy nowotworze.

Czytaj też: "Dziwne zachowanie Putina" w czasie spotkania z Szojgu

Przypomnijmy: choroba Parkinsona, czyli zwyrodnienie struktur mózgu o nieznanej przyczynie, objawia się spowolnieniem ruchowym, sztywnością mięśni, drżeniem spoczynkowym, a także zaburzeniami chodu i postawy.

Karolina Kowalska, tvn24.pl: Od kilku tygodni media z całego świata donoszą o rzekomej śmiertelnej chorobie przywódcy Rosji. Na podstawie zmienionego wyglądu - zaokrąglonej twarzy, drżenia rąk i innego niż zwykle chodu sugerują, że Władimir Putin ma nowotwór albo chorobę neurologiczną. Co pan o tym sądzi?

Prof. Konrad Rejdak, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie: Poddałem ten temat dyskusji w środowisku neurologów. Autorytety w dziedzinie choroby Parkinsona zastanawiały się, czy prezydent Rosji padł jej ofiarą. Istniały ku temu przesłanki, takie jak sposób chodu. Zauważalny był charakterystyczny objaw, z angielska zwany "loss of arm swing", czyli utrata lub ograniczenie typowego wymachiwania ręki przy chodzeniu. Dodatkowo widziano bardzo aktywne ruchy kończynami podczas rozmowy z rosyjskim ministrem obrony generałem Siergiejem Szojgu, jakie prezydent Putin wykonywał przy stole.

O czym to może świadczyć?

Również o dyskinezach, czyli mimowolnych ruchach, w zakresie kończyn dolnych, jak to bywa w zespole niespokojnych nóg. Jest to spektrum objawów, które występują w chorobie Parkinsona lub innych tak zwanych zespołach parkinsonowskich. Przypomnijmy sobie sceny sprzed wojny, kiedy Putin przyjmował gości, siedząc za bardzo długim stołem. Prawdopodobnie już wtedy chciał ukryć pewne objawy.

Jakie?

Kolejnym objawem były nagrane w czasie wielkanocnych obrzędów świątecznych aktywne ruchy ust, między innymi przygryzanie, które również można nazwać dyskinezą. Tyle że takie zaburzenia mogą wynikać z bardzo różnych stanów chorobowych. Są często na przykład skutkiem podawanych leków.

Zdaniem neurologów Władimir Putin może mieć chorobę Parkinsona?

Pomimo pewnych sugestii trudno było dostrzec u Putina typowe objawy dla choroby Parkinsona, jak spowolnienie ruchowe, drżenie, zaburzenia chodu czy charakterystyczna sylwetka, więc jest bardzo mało prawdopodobne, aby miał taką przypadłość. Dlatego te obecne u niego objawy i zmiany zachowania ja osobiście przypisałbym efektom polekowym lub też wtórnym zaburzeniom na tle jakiejś choroby zasadniczej, która jest skrzętnie ukrywana.

Część mediów spekulowało, że zmieniona twarz przywódcy Rosji jest wynikiem terapii onkologicznej. Inne sugerowały, że to skutek zabiegów medycyny estetycznej - wstrzyknięcia wypełniaczy.

Możliwe, że cierpi na jakiś rodzaj nowotworu - leki sterydowe wywołują często charakterystyczny objaw pełnej twarzy. Nie sądzę, by był to efekt stosowania wypełniaczy dla poprawy urody. Zdecydowanie będzie to objaw chorobowy.

Kolejna spekulacja dotyczy otępienia.

To chyba nadinterpretacja, bo w takiej sytuacji trudno by mu było rządzić państwem. Wydaje się, że te drastyczne decyzje podejmuje samodzielnie i wymusza posłuszeństwo na otoczeniu. Bardziej skłaniałbym się do tego, że ma zaburzenia psychiczne i przyjmuje leki, które mają im zapobiegać. A dziwne objawy mogą być skutkiem zażywania tych leków.

Autorka/Autor:Karolina Kowalska

Źródło: tvn24.pl