Alaksandr Łukaszenka ułaskawił 123 więźniów w zamian za zniesienie amerykańskich sankcji na białoruski potaż. Są to między innymi obywatele Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Litwy, Ukrainy, Łotwy, Australii, Japonii.
Jak informuje ambasada USA w Wilnie wśród zwolnionych są: polityczka opozycji Maryja Kalesnikawa, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, Wiktar Babaryka, Aleksandr Syryca oraz Masatoshi Nakanishi.
MSZ poinformowało, że wśród uwolnionych jest obywatel Polski Romana Gałuza.
Roman Gałuza był więziony od 2022 roku
Jak wcześniej informowało białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, Roman Gałuza przebywał w białoruskim areszcie śledczym od lipca 2022 roku, był oskarżony o rzekomą zdradę stanu, groziło mu do 15 lat więzienia.
Jak relacjonował reporter TVN24 Mateusz Grzymkowski, nie było jednak wiadomo gdzie i w jakich warunkach przebywał Gałuza.
Niedoszły kandydat na prezydenta
Wiktar Babaryka to niedoszły kandydat na prezydenta Białorusi.
Chęć ubiegania się o najwyższy urząd w państwie ogłosił w maju 2020 roku. Jego kampania wystartowała z niespodziewanym impetem i wkrótce stało się jasne, że potencjalny kandydat cieszy się dużym poparciem. W czerwcu 2020 roku były bankier został aresztowany przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
W lipcu 2021 roku białoruski Sąd Najwyższy skazał Babarykę na 14 lat więzienia za rzekome przyjęcie łapówki i malwersacje finansowe. Zarzucano mu również stworzenie "grupy przestępczej" złożonej z menadżerów Biełgazprambanku, którego był prezesem.
Jedna z czołowych opozycjonistek
Maryja Kalesnikawa, była jedną z czołowych postaci w sztabie Babaryki w 2020 roku. Gdy Babaryka został zatrzymany i uwięziony, Kalesnikawa dołączyła do ekipy opozycyjnej kandydatki Swiatłany Cichanouskiej.
Po sfałszowanych wyborach funkcjonariusze służb wieźli Kalesnikawą na granicę, zamierzając zmusić ją do opuszczenia kraju. Aktywistka podarła swój paszport, a następnie została zatrzymana i uwięziona. Rok później usłyszała wyrok 11 lat więzienia między innymi za "antypaństwową zmowę i ekstremizm".
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla
Aleś Bialacki to założyciel Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, czołowej organizacji zajmującej się obroną praw człowieka na Białorusi. W opozycji działał jeszcze w czasach ZSRR, a Wiasnę założył w 1996 roku. Choć przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka zdelegalizował organizację jeszcze w 2003 roku, to nigdy nie przerwała ona działalności. Nawet po tym, jak w lipcu 2021 roku - na fali niespotykanych represji po sfałszowanych wyborach prezydenckich oraz czystek wśród NGO i organizacji społecznych - aresztowano Bialackiego i innych pracowników Wiasny.
W 2021 roku Bialacki trafił do więzienia już po raz drugi, pierwszy raz przebywał za kratkami w latach 2011-2014. Po aresztowaniu w 2021 roku został skazany w marcu 2023 roku na 10 lat kolonii karnej za rzekome finansowanie protestów powyborczych w 2020 roku.
W 2022 roku Bialackiemu przyznano pokojowego Nobla razem z ukraińską organizacją Centrum Wolności Obywatelskich oraz rosyjskim Memoriałem. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na poprawę jego sytuacji w więzieniu. Bialacki ma chroniczne problemy ze zdrowiem. W lipcu jego żona Natalia Pinczuk poinformowała, że mąż nie otrzymywał przekazywanych mu leków. Jak wielu więźniów politycznych, opozycjonista był przetrzymywany w izolacji, bez możliwości kontaktu z rodziną czy nawet z adwokatem. Wielokrotne apele o jego uwolnienie były ignorowane przez władze w Mińsku. Bialacki został w sobotę przymusowo deportowany na Litwę. Jak poinformowała ambasada USA w Wilnie, był on w grupie dziewięciu osób, którzy trafili na Litwę. Na kanale Telegram centrum Wiasna podało, że 114 uwolnionych osób zostało deportowanych do Ukrainy, wśród nich 104 Białorusinów.
Autorka/Autor: mjz/ams
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Dejnarowicz/Forum, PAP, SviatlanaLaza/Shutterstock