Szef rządu Irlandii Północnej zrezygnował w proteście przeciw protokołowi północnoirlandzkiemu

Źródło:
PAP

Narasta spór wokół protokołu północnoirlandzkiego. W czwartek w proteście przeciw niemu zrezygnował ze stanowiska premier rządu Irlandii Północnej Paul Givan. Demokratyczna Partia Unionistów (DUP) uważa, że rząd w Londynie powinien całkowicie wypowiedzieć protokół, gdyż podważa on status Irlandii Północnej jako części składowej Zjednoczonego Królestwa.

- Dziś kończy się to, co było zaszczytem mojego życia, pełnienie funkcji pierwszego ministra Irlandii Północnej. Nasze instytucje są po raz kolejny wystawiane na próbę, a delikatna równowaga stworzona przez porozumienia z Belfastu i St Andrew's została naruszona przez porozumienie zawarte przez rząd Zjednoczonego Królestwa i Unię Europejską, które stworzyło protokół północnoirlandzki - oświadczył Givan, który kierował rządem nieco ponad osiem miesięcy.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Rezygnację ogłosił niespełna dobę po tym, jak reprezentujący DUP minister rolnictwa Edwin Poots nakazał wstrzymanie kontroli produktów rolno-spożywczych przywożonych do Irlandii Północnej z pozostałej części Zjednoczonego Królestwa, co według współrządzącej w tej prowincji republikańskiej partii Sinn Fein oraz rządu Republiki Irlandii jest złamaniem uzgodnień zawartych w protokole.

Narasta spór wokół protokołu północnoirlandzkiego

Protokół północnoirlandzki jest częścią umowy o warunkach brexitu, a stworzono go, aby utrzymać otwartą granicę między Irlandią Północną i Irlandią, gdyż jej brak uznano za warunek niezbędny do kontynuowania procesu pokojowego w brytyjskiej prowincji. W tym celu Irlandia Północna pozostała w unijnym jednolitym rynku w zakresie obrotu towarami.

Ale to oznacza, że równocześnie powstała faktyczna granica celna między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa, a niektóre przyjeżdżające stamtąd towary, zwłaszcza produkty rolno-spożywcze, muszą być poddawane kontrolom w Irlandii Północnej, aby sprawdzić, czy są zgodne z unijnymi regulacjami. To jednak powoduje zakłócenia w dostawach towarów do Irlandii Północnej.

DUP uważa, że renegocjacja dokumentu w celu usunięcia tych problemów nie wystarczy, a rząd w Londynie powinien całkowicie wypowiedzieć protokół, gdyż podważa on status Irlandii Północnej jako części składowej Zjednoczonego Królestwa. Powtórzył to w czwartek lider DUP Jeffrey Donaldson mówiąc, że protokół "stanowi egzystencjalne zagrożenie dla przyszłości miejsca Irlandii Północnej w unii".

Apele o przyspieszenie wyborów parlamentarnych

Rezygnacja Givana automatycznie oznacza, że stanowisko traci jego zastępczyni Michelle O'Neill, i najprawdopodobniej spowoduje upadek rządu północnoirlandzkiego, bo zgodnie z porozumieniem pokojowym muszą go tworzyć wspólnie największa partia unionistyczna i największa partia republikańska, a tymi od kilkunastu lat są DUP i Sinn Fein.

W reakcji na złożenie dymisji przez Givana Sinn Fein wezwała do przyspieszenia wyborów do północnoirlandzkiego parlamentu, ale jako że te i tak są zaplanowane na początek maja, wydaje się to mało realne. To wybory najprawdopodobniej są motywem obu ruchów ze strony DUP, czyli rezygnacji Givana i decyzji Pootsa w sprawie kontroli.

Wobec słabych sondaży i odpływu jej wyborców do bardziej nieprzejednanej w kwestii protokołu partii o nazwie Tradycyjny Głos Unionistów (TUV), DUP chce pokazać, że aktywnie sprzeciwia się dokumentowi.

Autorka/Autor:asty

Źródło: PAP