Porzucał przy kościołach zwłoki zwierząt. Mieszkańcy przerażeni 

Kościół św. Teresy w Totton
Interwencja brytyjskiej policji (Wideo archiwalne, ilustracyjne)
Źródło: Reuters Archive
Mieszkańcy hrabstwa Hampshire są "przerażeni" makabrycznymi znaleziskami przed miejscowymi kościołami. Przy świątyniach, jak donosi "Guardian", znajdowano zwłoki zwierząt. Mężczyzna, który usłyszał zarzuty w tej sprawie, czeka na wyrok. Przyznał się do postawionych zarzutów.

Zwierzęta z gospodarstw w regionie hrabstwie Hampshire zaczęły ginąć w ubiegłym roku. Policja, która odbierała zgłoszenia o tuszach owiec oraz jeleni rozrzuconych przy kościołach w dystrykcie New Forest i okolicy, utworzyła dodatkowe patrole, a w maju tego roku zatrzymała mieszkańca miejscowości Totton zidentyfikowanego jako Benjamin Lewis. Sprawę opisują brytyjskie media, m.in. "Guardian".

Przyznał się do pięciu zarzutów

Podczas rozprawy w sądzie koronnym w Southampton, która odbyła się w ubiegłym tygodniu, Lewis przyznał się do pięciu zarzutów, w tym umyślnego nękania, wywoływania paniki lub niepokoju na tle religijnym oraz dwóch zarzutów kradzieży jagniąt. "Sąd usłyszał, że Lewis działał pod wpływem 'wrogości' wobec chrześcijan" - relacjonuje sprawę "Guardian". Wyrok ma zapaść w przyszłym roku, wówczas zostaną ujawnione szczegóły na temat sprawy. Obecnie Lewis przebywa w areszcie. Wg BBC wyrok ma zostać ogłoszony 4 lutego.

Kościół św. Teresy w Totton. To między innymi przed nim znaleziono zwłoki zwierząt
Kościół św. Teresy w Totton. To między innymi przed nim znaleziono zwłoki zwierząt
Źródło: Google Maps

Mieszkańcy "przerażeni"

"Guardian" rozmawiał z okolicznymi mieszkańcami. Pisze o "przerażeniu" osób mieszkających niedaleko Lewisa. - To okropne - skomentowała sprawę Myra Noyce z miejscowego gospodarstwa, której mężczyzna skradł kilka jagniąt. - To zdenerwowało nas wszystkich, poczuliśmy się bardzo nieswojo. To piękny skrawek świata i myśl, że ktoś robi coś takiego, jest przerażająca. Co on sobie myślał? - dodała kobieta, którą cytuje dziennik.

Inna farmerka z regionu, Sarah Harrison, dodała, że po okolicy "krążą jacyś głupi ludzie". "Guardian" przywołuje dane mówiące o wzroście przypadków znęcania się nad zwierzętami w ostatnim czasie, również w rejonie Hampshire. W maju 2024 roku przy kamieniu pamiątkowym znaleziono na przykład głowę jelenia i odwrócony krzyż.

"Legenda głosi, że Burley Beacon było legowiskiem smoków, zaś w latach 50. XX wieku wioska była domem 'białej wiedźmy' Sybil Leek, która pisała książki o czarach i słynęła z przechadzek ze swoją kawką (ptakiem - red.)" - czytamy na łamach dziennika. "Guardian" zauważa, że obecnie w tej miejscowości znajduje się szereg sklepów sprzedających książki o czarach czy pamiątki nawiązujące do postaci Sybil Leek. 

BBC wymienia, że w okresie od lutego do kwietnia martwe jelenie i jagnięta znaleziono w pobliżu kościołów w Colbury, Bramshaw, Totton i Emery Down.

Czytaj także: