W wieku 112 lat zmarł John Tinniswood, najstarszy mężczyzna na świecie i najstarszy weteran drugiej wojny światowej. O śmierci Brytyjczyka poinformowała jego rodzina.
John Tinniswood zmarł w poniedziałek w domu opieki w Southport "otoczony muzyką i miłością" - przekazała jego rodzina w oświadczeniu. "John zawsze lubił mówić 'dziękuję'. Dlatego w jego imieniu dziękujemy wszystkim, którzy opiekowali się nim przez lata, w tym jego opiekunom w domu opieki Hollies, jego lekarzom rodzinnym, pielęgniarkom, terapeutom zajęciowym i pozostałemu personelowi NHS (brytyjski odpowiednik NFZ - red.)" - czytamy w komunikacie.
Nie żyje najstarszy mężczyzna na świecie
John Tinniswood urodził się 26 sierpnia 1912 roku w Merseyside w północnej Anglii - kilka miesięcy po zatonięciu Titanica i na dwa lata przed wybuchem pierwszej wojny światowej. W okresie drugiej wojny światowej pracował na stanowisku administracyjnym w Royal Army Pay Corps, formacji odpowiedzialnej za finanse brytyjskiej armii. Po wojnie był księgowym, na emeryturę przeszedł w 1972 roku - przypomina brytyjski "Guardian".
Gdy w sierpniu tego roku został zapytany, jakie to uczucie skończyć 112 lat, odpowiedział: "Szczerze mówiąc, nic się nie zmieniło. Nie odczuwam tego wieku, nie ekscytuję się nim. Prawdopodobnie dlatego go dożyłem. Po prostu podchodzę do tego jak do wszystkiego innego". Biuro Rekordów Guinnessa zacytowało tę wypowiedź na swojej oficjalnej stronie w przeddzień urodzin Brytyjczyka.
Sekret długowieczności
112. urodziny były pierwszymi, które świętował jako najstarszy mężczyzna na świecie - tytuł ten zyskał po 114-letnim Wenezuelczyku Juanie Vicente Perezie Mora, który zmarł 2 kwietnia tego roku. Kilka miesięcy wcześniej na pytanie o sekret swojej długowieczności Tinniswood odpowiadał: "Albo żyje się długo, albo krótko i niewiele można na to poradzić". - Świat na swój sposób zawsze się zmienia. To rodzaj ciągłego doświadczenia... Jest trochę lepiej, ale jeszcze nie aż tak bardzo. Wszystko idzie w dobrym kierunku - dodawał.
Pytany o to, jak się odżywia, przyznawał, że w każdy piątek je rybę z frytkami, ale poza tym nie przestrzega żadnej konkretnej diety. - Nie mam żadnych wyjątkowych sekretów (długowieczności - red.). W młodości byłem dość aktywny, dużo chodziłem. Ale moim zdaniem, zupełnie niczym się nie wyróżniam - mówił Tinniswood w sierpniu.
Źródło: The Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mercury Press & Media / Caters News / Forum