Brytyjski książę William i jego żona księżna Kate odwiedzili Szkocję i północną Anglię. W czasie trzydniowej podróży po kraju chcą podziękować tym, którzy wnieśli swój wkład w walkę z pandemią. Są wśród nich zarówno lekarze, jak i wolontariusze.
"Książę i księżna oczekują, że zwrócą uwagę na niesamowitą pracę, jaką wykonano w całym kraju w tym trudnym roku" - podał w oświadczeniu Pałacu Kensington.
Książęca para pokonuje liczącą ponad 2 tysiące kilometrów trasę królewskim pociągiem - specjalnym składem używanym przez członków rodziny królewskiej. Po nocnej podróży z londyńskiego dworca Euston, w poniedziałek rano William i Kate przybyli do Edynburga, gdzie na dworcu powitani zostali odegranymi na dudach świątecznymi przebojami "Jingle Bells" i "Santa Claus is Coming to Town".
W Newbridge pod Edynburgiem książę William i księżna Kate spotkali się z ratownikami medycznymi, którzy opowiadali, w jaki sposób epidemia dotknęła ich osobiście. Następnie zatrzymali się w miejscowości Berwick-upon-Tweed, która znajduje się na samej północy Anglii, tuż przy granicy ze Szkocją. Tam William i Kate spotkali się z dziećmi z jednej ze szkół podstawowych, dla których mieli świąteczną niespodziankę - Pałac Kensington zorganizował sprowadzenie na spotkanie trzech żywych reniferów.
Spotkanie z wolontariuszami
Trzecim etapem podróży była miejscowość Batley w hrabstwie West Yorkshire, gdzie spotkali się z wolontariuszami, którzy w czasie epidemii prowadzili rozmowy telefoniczne z osobami starszymi, aby pomóc im psychicznie przetrwać okres wymuszonej izolacji. Spotkali się także z 85-letnim Lenem Gardnerem, z którym takie rozmowy prowadziła księżna Kate, gdy wiosną incognito włączyła się w pomoc wolontariuszom. Na koniec dnia udali się do Manchesteru, gdzie odwiedzili punkt redystrybucji żywności, w którym nadwyżki ze sklepów czy lokali gastronomicznych przekazywane są lokalnym organizacjom charytatywnym.
- Jesteście tymi ludźmi, którzy nie tylko spowodowali, że nasz kraj działał, ale również pomogli ogrzać wszystkie nasze serca, pokazując nam to, co najlepsze w ludzkiej naturze - powiedział podczas ostatniego z poniedziałkowych spotkań książę William.
Źródło: PAP